Forum Mieszkańców Mysłowice

Tofik

Kiedy podjęta zostanie decyzja o zasiedleniu budynku lub ukończonych już klatek? Dlaczego ta sprawa tak długo już się ciągnie? Umowy z lokatorami podpisano w kwietniu 2007, obecnie mamy wrzesień i decyzji o zasiedleniu nadal nie ma. Co z przedwyborczymi obietnicami? Kto jest winien? Przecież Bauferain to nie hotel tylko mieszkania zwykłych ludzi, którzy często są w trudnych sytuacjach. Panie Prezydencie proszę o interwencję w tej sprawie. Miasto, z tego co wiem ma udziały w firmie Lokator, czy taki stan do niczego nie uprawnia?

Oczywiście, że taki stan nas do czegoś uprawnia. Przede wszystkim do działania zgodnie z prawem, bo prywatny inwestor może sobie pozwolić na pewną dowolność i najogólniej mówiąc elastyczność, natomiast miasto nie.

Mieszkania w pierwszym skrzydle są gotowe i czekają na mieszkańców, natomiast nie ma zgody na zasiedlenie, dopóki nie zostanie ogrodzony i zabezpieczony teren przewidziany do dalszego remontu. A póki co nie można go ogrodzić i zabezpieczyć, bo mieszkają tam jeszcze ludzie. Lokator musi tych mieszkańców przesiedlić do mieszkań zastępczych lub tymczasowych. Mysłowice takimi mieszkaniami nie dysponują. Stąd też w celu załatwienia tej sprawy wysiedleń po ludzku firma remontuje budynek po byłym hotelu robotniczym na Brzezince. Jak tylko skończą remont, przeprowadzą mieszkańców, ogrodzą i zabezpieczą teren, to pierwsze skrzydło Baufereinu zostanie oddane lokatorom do użytku.

Niestety, ale procedury związane z bezpieczeństwem mieszkańców są najważniejsze. Budynek na Brzezince mógł być wyremontowany wcześniej, ale nie wiem, czy Pan śledził wydarzenia - Rada Miasta przez kilka miesięcy nie chciała wydać na to zgody. Dopiero, gdy sprawa okazała się bez wyjścia, ostatecznie po ponad pół roku dyskusji radni poparli koncepcję Brzezinki. Była to koncepcja optymalna.

I tak przeprowadzka mieszkańców Baufereinu musiała poczekać. Przyszli lokatorzy tego budynku zostali poinformowani na piśmie o tym opóźnieniu, a firma Lokator uprzejmie przeprosiła. Przeprosiła tak naprawdę nie w swoim imieniu, a w imieniu władz miasta poprzednich kadencji za brak mieszkań socjalnych. Miasto płaci milion złotych rocznie za brak takich lokali socjalnych. W poprzedniej swojej kadencji proponowałem dwie lokalizacje takich inwestycji: ul. Wielka Skotnica i Kosztowy, ul. Dzióbka. Zdobyłem nawet 50% dofinansowania z Ministerstwa, ale... protesty mieszkańców i radnych udaremniły te plany. Proszę być dobrej myśli co do Baufereinu. Swoją drogą jeżeli czekał na rewitalizację ponad 20 lat, to te pare miesięcy już nie robi tak wielkiej różnicy - powiedział Grzegorz Osyra, Prezydent Mysłowic.

Luke

Tofik

Dwie pierwsze klatki monumentalnego gmaszyska miały być gotowe jeszcze w pierwszym półroczu bieżącego roku. Ale do użytku zostaną oddane dopiero za miesiąc. W remontującej Bauverein spółce Lokator czekają już tylko na decyzję powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.

W sumie w stuletnim budynku mieszkaniowym przy ul. Mikołowskiej ma zamieszkać ponad 160 rodzin. Ale w pierwszej kolejności zasiedlone zostaną 44 mieszkania z dwóch pierwszych klatek stojących od strony ul. Różyckiego. Mieszkańcy otrzymają mierzące od 30 do 70 metrów kwadratowych mieszkania. Wszystkie będą miały plastikowe okna, wyłożone panelami podłogi i wyposażone w sanitariaty łazienki. Ponieważ budynek jest wpisany w rejestr zabytków, dach trzeba było pokryć ocynkowaną blachą.

Wskazani przez gminę lokatorzy, którzy na przełomie 2006 i 2007 roku podpisywali umowy najmu, będą mogli się do nich wprowadzić w październiku. Na radzie trudno powiedzieć, czy w pierwszej, czy w ostatniej dekadzie tego miesiąca. - Czekamy już tylko decyzję powiatowego inspektora nadzoru budowlanego o pozwoleniu na użytkowania. Ma zostać wydana w październiku - informuje Paweł Dyl, prezes inwestującej w budynek Spółki Lokator.

Wspomniane klatki miały być gotowe jeszcze w pierwszym kwartale bieżącego roku, ale prace remontowe przeciągnęły się. - Kilka miesięcy zwłoki w doprowadzeniu ciepła przez PEC spowodowało, że nie mogliśmy osuszyć tynkowanych ścian - tłumaczy Dyl.

Bauverein ma być wyremontowany do końca pierwszego kwartału przyszłego roku. Remont ostatnich klatek rozpocznie się dopiero wtedy, gdy opuszczą je mieszkający tam do tej pory ludzie.

W międzyczasie spółka adaptuje kolejny budynek na mieszkania dla części z dotychczasowych lokatorów. Nie wszyscy zdecydowali się bowiem zamieszkać w odnowionym Bauvereinie. Dla nich przeszkodą nie do przeskoczenia okazał się czynsz. Do tej pory płacili ok. 3,70 zł za mkw. Teraz przyjdzie płacić trzykrotnie więcej. Do tego należy doliczyć opłaty za prąd, wodę i centralne ogrzewanie. Utrzymanie mieszkania nie będzie jednak droższe niż w działających na terenie Mysłowic spółdzielniach mieszkaniowych.

W czynszu zawarta jest spłata 11-milionowego kredytu zaciągniętego na renowację. Wyremontowane przez Lokatora mieszkanie w dowolnej chwili będzie można wykupić. - Umowa z bankiem zakłada w takiej sytuacji cesję odpowiedniej części kredytu na lokatorów. Pomniejszonej oczywiście o sumę, którą lokator już spłacił - podkreśla Paweł Dyl.

Dziennik Zachodni, 21.09.2007 - kpb
Foto: [link widoczny dla zalogowanych]

Tofik

Pierwsi lokatorzy Bauvereinu mieli zamieszkać w nim w październiku
( Polska Dziennik Zachodni )

Przyszli lokatorzy Bauvereinu są coraz bardziej zaniepokojeni. - Mieliśmy zamieszkać w październiku, a dalej nie możemy - skarżą się. Kilka takich telefonów odebraliśmy w ubiegłym tygodniu. Paweł Dyl, prezes remontującej budynek spółki Lokator uspokaja: - W poniedziałek jego odbiór zatwierdził inspektor nadzoru. Już się można wprowadzać.

Dwie pierwsze klatki monumentalnego gmaszyska miały być gotowe jeszcze w pierwszym półroczu bieżącego roku. Ale do użytku zostaną oddane dopiero teraz. Skąd te opóźnienia? Najpierw na przeszkodzie stanęły problemy z rurą dostarczającą ciepło. Ponieważ nie można było dogrzewać budynku, przy niskich temperaturach wszystkie prace stanęły. Ostatnio swoje trzy grosze dorzucili strażacy, którzy mieli pewne zastrzeżenia.

W sumie w stuletnim budynku przy ul. Mikołowskiej ma zamieszkać ponad 160 rodzin. W pierwszej kolejności zasiedlone zostaną 44 mieszkania z dwóch pierwszych klatek stojących od strony ul. Różyckiego.

Mieszkańcy otrzymają mierzące od 30 do 70 metrów kwadratowych mieszkania. Wszystkie będą miały plastikowe okna, wyłożone panelami podłogi i wyposażone w sanitariaty łazienki.

Cały Bauverein ma być wyremontowany do maja przyszłego roku. Remont ostatnich klatek rozpocznie się dopiero wtedy, gdy opuszczą je mieszkający tam do tej pory ludzie. W przyszłym tygodniu spółka Lokator, która będzie administrować obiektem, chce rozpocząć również podpisywanie umów najmu z mieszkańcami, którzy nie będą mieszkali w nowym Bauvereinie. Dla nich zaadaptowano budynek przy ul. Reja w Brzezince. - Teraz ruszymy z kolejnymi klatkami - zapowiada Dyl.

Lokator to spółka, w której udziały ma gmina. Dzięki temu urzędnicy będą mogli wskazać lokatorów do zdecydowanej większości mieszkań. Czynsz ma wynieść ok. 11 zł za m kw. Będzie w nim zawarty kredyt na remont. W każdej chwili lokatorzy będą mogli wykupić swoje mieszkanie.

Rafal

ostatnio dużo tam się dzieje... wysiedlili juz pozostałych lokatorów i praca idzie pełną parą. Ciekawe czy po wyremontowaniu elewacji wykończa ją jakos bo taka szara niezbyt ciekawie wygląda

Luke

szkoda tylko ze Grzesiu O. jest juz na tyle zadowolony z siebie ze nie mysli o kolejnych inwestycjach mieszkaniowych Smutny

a Ci wysiedleni mieszkancy, ktorzy nie chcieli zamieszkac w nowym bauvereinie to bedą mieszkać koło "Manuli" na Brzezince czy mi sie tylko tak wydaje?

Tofik

^ tak
a co do elewacji to było kiedyś mówione,że konserwator zabytków wybrał materiały i kolor więc po zakończeniu wszystkich prac rozpoczną te końcowe przy elewacji.

take

Rafal

PiCzu

44 watpie zeby ktos z centrum chcialby sie wyniesc na peryferie...

Luke

chodzi o kase,

czynsz w nowym Bauvereinie jest duzo wyzszy niz przed remontem
wielu na pewno nie bylo stac wiec poszli (lub pojda) na brzezinke

Tofik

Tofik

Bauverain powraca do życia
( Co Tydzień )

Odnowienie - uratowanie od kompletnej ruiny i dewastacji Bauverainu - to pokonywanie kolejnych przeciwności stających na drodze. Rozmowa z Pawłem Dylem, prezesem firmy „Lokator” Sp. z o.o.

Jakie bariery Pan i firma Lokator musiała pokonać, by stworzyć w Bauverainie, nowoczesny kompleks mieszkalno - usługowy?

Bariery można podzielić na dwa rodzaje: proceduralno- finansowe i ludzkie. Teraz z perspektywy czterech lat pracy przy przygotowaniu i realizacji inwestycji wydaje mi się, że to wszystko było żywcem wzięte z Monty Python’a. Gdybym nie był uparty, to bym już dawno odpuścił i zostawił to w stanie takim, jakim było na początku. Odnowienie – uratowanie od kompletnej ruiny i dewastacji Bauverainu - to pokonywanie kolejnych przeciwności stających na drodze, tych finansowych, ale przede wszystkim ludzkich. Problemów, których nie można załatwić szybko i przyjemnie. Ale nie ma tego złego…

Jakie były te pierwsze problemy?

Pierwsze problemy związane były z uzyskaniem kredytów. Przeciwności finansowe to koszmarna procedura uzyskiwania kredytów w Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK). Wniosek w banku złożyliśmy we wrześniu 2003 roku, gdzie staraliśmy się o finansowanie z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego (KFM). Pomimo pozytywnej opinii ministra infrastruktury, BGK zdecydował we wrześniu 2004 roku, że możemy dostać pieniądze jedynie na budowę przy ul. Reja, natomiast na BV poczekamy do momentu, kiedy w KFM będzie więcej środków, być może 2 a może i 3 lata (gdybyśmy otrzymali kredyt z KFM nasi mieszkańcy nigdy nie mogliby zostać właścicielami mieszkań). Rozpoczęliśmy więc poszukiwania alternatywnego źródła finansowania inwestycji. Niestety, jak nam powiedziano w wielu bankach- Mysłowice to nie Warszawa i banki hipoteczne odmówiły finansowania inwestycji uważając, że to duże ryzyko, i że nie będzie chętnych na mieszkania w takim mieście jak Mysłowice.

Upór przyniósł jednak efekt: udało się uzyskać “zielone światło”, czyli pozytywną opinię do rozpoczęcia procedur kredytowych w Banku PKO BP SA. Rozpoczęliśmy pod koniec 2004 roku. Niestety, wymogi bankowe zmusiły nas do wprowadzenia zmian w statucie spółki (np. likwidacja zapisów umożliwiających uzyskanie kredytów z KFM), na które zgodę obligatoryjne musiał wyrazić minister infrastruktury. Cóż, w okresie wyborów parlamentarnych musiałem zdobyć zgodę ministra - ale udało się Spełniając wszystkie wymagania banku dostaliśmy wreszcie w listopadzie 2005 roku kredyt na budowę przy ul. Reja z informacją, że jak ją skończymy i wszystko będzie zgodne z ustaleniami to dostaniemy kredyt na BV. Tak też się stało i w sierpniu 2006 roku dostaliśmy pierwszy przelew kredytu na budowę BV. Dzięki naszej współpracy Bank ulepszył swój nowy produkt – kredyt “Nowy Dom –wynajem”.

Budowa ruszyła z kopyta. Na przełomie 2006 -2007 roku przekazaliśmy do zamieszkania pierwsze 2 klatki przy ul. Mikołowskiej 26a i 26.

A problem z mieszkańcami?

Wydawać by się mogło, że to koniec naszych problemów, bo nie przypuszczaliśmy, że aspekt ludzki jest najważniejszym w tym przedsięwzięciu. Spółka, przejmując nieruchomość w 2003 roku przejęła ją z “dobrodziejstwem inwentarza” tzn. z ok. 40 rodzinami lokatorów. Większość z nich nigdy nie płaciła za czynsz i media, w związku z tym ich zadłużenie narosło do kwoty ponad 120 000,00 złotych. Pamiętam, że gdy część mieszkańców dowiedziała się, że jest nowy właściciel, który zamierza zrealizować plan odnowienia Bauverainu, była temu przeciwna. Wiedzieli, że czas niepłacenia się skończył. Bali się też eksmisji. Stąd podejrzewam, spółka miała kontrole “nasłane przez mieszkańców” –w myśl zasady “nie płać - ale wymagaj”. Tak więc Lokator “nawiązał współpracę” z TVP 3 Katowice, Sanepidem, Państwową Inspekcją Pracy, Strażą Miejską; zdarzały się też bardzo nieprzyjemne sprawy tj. kradzieże np. rur kanalizacyjnych - przez co mieliśmy zalaną piwnicę, następnie przewodów elektrycznych, nie wspominając już o kradzieży prądu z klatki czy o nie płaceniu za zużywaną wodę. Smutnym elementem było też podpalenie części starego dachu przez nieznanych sprawców.

Może trzeba było ich przenieść?

Mając świadomość trudnej sytuacji – Ustawa o ochronie lokatorów nakłada na właściciela nieruchomości szereg obwarowań związanych z wynajmem mieszkań. Zdawaliśmy sobie sprawę, że doprowadzenie sądowne do eksmisji lokatorów niczego nie zmieni na korzyść, a tylko zaogni i tak napiętą atmosferę. Miasto Mysłowice nie posiadało żadnych wolnych mieszkań, w których mogliby zamieszkać eksmitowani lokatorzy.

Nie zależało mi na szkodzeniu mieszkańcom. Uważam, że z każdym można się porozumieć, jeżeli jest tylko wola obydwu stron - dlatego nie nasłałem na nich komornika. Postanowiliśmy razem z miastem Mysłowice bez eksmisji na bruk, bez płaczu i niepotrzebnych stresów rozwiązać problem z mieszkańcami Bauverainu.

W listopadzie 2006 r. przygotowaliśmy projekt zakupu gotowego budynku przy ul. Brzezińskiej 48 w Mysłowicach. Dzięki temu, że Prezydent Miasta wraz z Radą Miasta Mysłowice współpracowali cały czas ze spółką i znali sytuację, to zgodzili się na dofinansowanie zakupu nieruchomości w celu zapewnienia mieszkań wszystkim lokatorom, również tym, którzy mieli duże zaległości. Niestety, procedura uzyskania pieniędzy na realizację kupna Brzezińskiej zakończyła się dopiero w lipcu 2007 roku i dopiero w styczniu 2008 roku Lokator kupił gotowy budynek, do którego mogli przeprowadzić się wszyscy mieszkańcy BV.

Potraktowanie mieszkańców BV “po ludzku” przyniosło nieoczekiwane efekty. Większość dłużników spłaciło swoje długi, część osób postanowiło zostać mieszkańcami nowego BV na nowych rynkowych zasadach, większość zamieszkała przy ul. Brzezińskiej. Ale coś za coś - konieczność wykwaterowania mieszkańców opóźniła budowę, co najmniej o 6 miesięcy.

Gdy pod koniec 2007 wszystkie rodziny zostały przeprowadzone do budynku przy ul Brzezińskiej w BV pozostało jedynie kilka rodzin w klatce 34, które miały w marcu 2007 roku przeprowadzić się do swoich nowych mieszkań w BV. Te osoby jednak najbardziej zaszkodziły spółce wykonawczej w sprawnej realizacji prac. Bez podania przyczyn do czerwca 2007 roku nie przeprowadzili się do nowych mieszkań blokując stare – nie zdali kluczy. To powód kolejnych opóźnień i tego, że do użytkowania oddaliśmy klatkę nr 36 a nr 34 wciąż remontujemy.

A koszty i wymagania konserwatora?

To kolejne sprawy, które musieliśmy pokonać. Koszty budowy wzrosły kilkakrotnie. Zwłaszcza robocizna i materiały, ale wybrnęliśmy Niełatwe były też negocjacje z konserwatorem zabytków z uwagi na wpisanie BV do rejestru zabytków. Udało się jednak osiągnąć kompromis satysfakcjonujący obydwie strony. Chcę jednak podkreślić, że nie byłoby tej inwestycji bez współpracy z Miastem Mysłowice. Pamiętać należy, że inwestycja BV doprowadziła do porozumienia Rady Miasta z Prezydentem Miasta. Jestem przekonany, że bez wsparcia ze strony Rady i władz miasta ta inwestycja nie zostałaby zrealizowana.

W zamian za co podjął Pan taki wysiłek?

BV to mój projekt - i myślę że - nowatorski sposób pozyskiwania mieszkań, gdzie wynajmujący będzie mógł być właścicielem mieszkania, a cześć płaconego, co miesiąc czynszu zostanie mu zaliczona na jego wykup. O innych pozytywach projektu proponuję porozmawiać już wkrótce. Zapraszam wówczas na obejrzenie wykańczanych mieszkań w BV.

Tofik

Uratowany od ruiny
( Co Tydzień )

Dzisiaj kolejna odsłona rozmowy z Pawłem Dylem, prezesem firmy Lokator Sp. z o.o.

Mówiąc dzisiaj o pozytywach naszej inwestycji wystarczy przypomnieć sobie jak budynek Bauverainu wyglądał jeszcze niedawno.

Wielu mieszkańców Mysłowic przechadzając się dzisiaj ulicą Mikołowską i przyglądając się budynkowi Bauverainu, zapomina jak jeszcze niedawno wyglądał. Proszę porównać zdjęcia budynku z końca 2004 roku ze zdjęciami zrobionymi w miesiącu październiku tego roku - mówi Paweł Dyl. Proszę zobaczyć, co udało się zrobić. Gołym okiem widać, że warto było trochę się natrudzić, aby budynek tak wyglądał. A pamiętajmy, że dopiero na wiosnę zostanie zakończona budowa tzw. małej architektury w zakresie wykonania terenów zielonych i chodników.

Czy ktoś Panu pomógł w tej inwestycji

Niewątpliwie współdziałanie Spółki Lokator ze zgodnie działającą Radą Miasta z Prezydentem Mysłowic doprowadziło do obecnego stanu, czyli gruntownego odnowienia, wręcz uratowania od kompletnej ruiny i dewastacji Bauverainu. Ale nie można też zapomnieć o finansach, czyli o Banku PKO BP, którego dyrektor Dariusz Jeziorski wraz z grupą pracowników przygotował nowy produkt bankowy „skrojony” dla potrzeb naszego przedsięwzięcia.

Rzeczywiście tak okazały i piękny budynek przez lata straszył w końcu ma właściciela z prawdziwego zdarzenia i nabrał godnego wyglądu

Myślę, że Bauverain będący przecież historycznym budynkiem, stanie się wizytówką centrum Miasta Mysłowice. A mieszkańcy spółki Lokator skorzystają z wprowadzonego w życie mojego projektu - gdzie wynajmujący będzie mógł być właścicielem mieszkania, a cześć płaconego, co miesiąc czynszu zostanie mu zaliczona na wykup mieszkania.

Ile mieszkań i o jakim standardzie powstało?

W budynku zostanie oddanych do użytkowania ponad 140 mieszkań oraz 7 lokali o charakterze usługowo- biurowym. Po przeprowadzeniu analiz architektonicznych można jeszcze zrealizować kolejnych 15 mieszkań adoptując wolne powierzchnie na IV piętrze. Jednakże nie jest to przesądzone, ponieważ spółka potrzebuje na zrealizowanie tego zamierzenia ok. 1,7 mln złotych. Jeżeli uda nam się pozyskać środki, to w przeciągu ok. 6 miesięcy w budynku będzie dodatkowych 15 mieszkań.

Jak widać mieszkania są w pełni wyposażone: w pokojach na podłogach znajdują się panele, ściany wymalowane są 2-krotnie na biało, w łazience jest położona terakota oraz znajdują się w niej brodzik, umywalka, muszla WC oraz baterie a w całym mieszkaniu są grzejniki centralnego ogrzewania. Tak więc dostając klucze można się wprowadzać i mieszkać.

Porozmawiajmy teraz o zaletach i korzyściach z inwestycji pt. Bauverain.

Zalet jest wiele, począwszy od tych budowlanych a skończywszy na korzyściach dla mieszkańców. Uważam, że pod względem ekonomicznym najważniejszą zaletą jest fakt, iż osoby, które zamieszkały w naszym budynku będą mogły w przyszłości być właścicielami swoich mieszkań. Spółka w sposób nowatorski na rynku nieruchomości przygotowała ofertę mieszkaniową szczególnie dla osób młodych, którzy dzisiaj nie mogą wykazać się tzw. zdolnością kredytową i która umożliwiłaby im zaciągnięcie kredytu i wykupienie mieszkania na własność na wolnym rynku.

Właśnie współpraca z I Oddziałem PKO BP S.A. w Katowicach umożliwia stosowanie takiego rozwiązania.Nasza inwestycja nastawiona jest na długoterminowe dochodzenie od wynajmu do własności mieszkania przez lokatorów. Polega to na tym, że dzisiaj osoby wynajmujące lokale płacą za nie średnio wysoki czynsz wraz ze składnikiem spłaty kredytu -jaki zaciągnęła spółka w banku. Osoby, które zdecydują się na wykupienie mieszkań będą miały zaliczone już na wykup mieszkania wszystkie te kwoty, które wpłaciły w ramach czynszu a które spółka przeznaczyła na spłatę kapitału kredytu. Co ważne, spółka będzie korzystała z preferencji dotyczących umorzenia części pożyczek termomodernizacyjnych, dzięki czemu cena wykupu mieszkań dla mieszkańców będzie bardzo atrakcyjna. Oczywiście nie będzie obowiązku wykupywania mieszkań.

Ile rodzin tam zamieszkało

Oddaliśmy już 6 klatek a obecnie w ostatniej 7 trwają już ostatnie prace wykończeniowe. Do dzisiaj zamieszkało 110 rodzin, z czego w 6 mieszkaniach zamieszkali „starzy” mieszkańcy Bauverainu. Niejako „przy okazji” spółka przeprowadziła inwestycję pt. mieszkania dla mieszkańców Bauverainu – i tak powstało dodatkowych 52 mieszkań tymczasowych w budynku przy ul. Brzezińskiej 48. Niestety, dla wszystkich chętnych mieszkań w Bauverainie i na ul. Brzezińskiej nie wystarczyło. Codziennie do spółki zgłaszają się osoby, które chciałyby zamieszkać w Bauverainie. Spółka posiada ponad trzysta wniosków na mieszkania.

Co będzie dalej jakie są zamierzenia na przyszłość

Obecnie trwają rozmowy z Miastem Mysłowice co do dalszej strategii rozwoju spółki. Dzisiaj spółka zaangażowała się w projekt realizacji ok. 160 nowych wykończonych mieszkań komunalnych. Gwiazdy na niebie wskazują, że Mysłowice znowu mogą być prekursorem w Polsce budowy nowych mieszkań komunalnych. Ale na ten temat będziemy mogli porozmawiać, gdy zostanie już wszczęta procedura inwestycyjna.

Tofik

Rajcy podczas sesji nadzwyczajnej zaplanowanej na 13 listopada przyjęli uchwałe o przekazaniu 1,65 mln zł spółce "Lokator" na adaptację poddasza Bauevereinu pod lokale mieszkalne.