Forum Mieszkańców Mysłowice :: Przegląd tematu

take · Wysłany: Sob 23:20, 03 Lis 2007 Temat postu:

tak ale, często biorą ze sobą kompa który zawiera różne takie tam.. jako dowód w sprawie.. potem oddadzą

kufel · Wysłany: Sob 23:06, 03 Lis 2007 Temat postu:

No niestety tylko jedna rzecz. Nie mają prawa skonfiskować kompa. Conajwyżej skasować zawartość dysku i to tylko co nielagalne. Coć tu opinie prawników są różne

take · Wysłany: Sob 22:46, 03 Lis 2007 Temat postu:

dla tego, bo często ktoś mnie pyta, robisz jakieś imprezy, grasz gdzieś, czemu nie.. to na tym przykładzie jest wyczerpująca odpowiedz Wesoly

każdemu sie wydaje ze ee mały lokal tu nalotu nie będzie..
(z drugiej strony haracz dla ZAIKSu nie należy do tanich, jeśli puszczasz masę muzy w długi dyskotekowy weekend)
a ryzyko jest duże + gratis utrata kompa + kopanie w domu w poszukiwaniu i znajdywaniu czegoś przy okazji..
no ale.. każdy przeciętny Kowalski przecież ma wszystko oryginalne Mruga

gry, programy itd

pimys · Wysłany: Sob 16:52, 03 Lis 2007 Temat postu:

gdzie te piękne czasy gdy didżeje grali z winyli... Smutny

Tofik

Didżej pirat zatrzymany
(Co Tydzień, AS, 2007.10.31)

Bywalcy dyskoteki przy ul. PCK w Krasowach w minioną sobotę musieli odejść z lokalu z kwitkiem. Zabawa się nie odbyła, ponieważ policjanci zatrzymali serwującego w tym klubie muzykę dzidżeja.

W trakcie policyjnej kontroli w klubie Pod Białym Orłem funkcjonariusze sprawdzili zawartość walizek, w których przechowywane były płyty z nagraniami. Znajdowało się w nich 230 płyt CD z, jak się okazało, nielegalnie skopiowanymi utworami muzycznymi.

To właśnie te nagrania miały być puszczane podczas sobotniej dyskoteki. Ich właściciel, 20-letni student, mieszkaniec Imielina, Dariusz J., tego wieczoru nie zdążył wykorzystać pirackich utworów, został bowiem zatrzymany. W jego mieszkaniu policjanci dokonali kolejnego odkrycia. Znaleziono tam 103 płyty zawierające nielegalnie skopiowane gry i programy komputerowe. (...)

W dyskotece w Krasowach grał od maja 2006 roku. Dzidżejski fach był jego głównym źródłem utrzymania.

- Mężczyzna odpowie za rozpowszechnianie utworów bez zezwolenia - poinformował Ryszard Padewski, rzecznik KMP w Mysłowicach. Najsurowsza kara, jaka grozi za taki czyn to do 5 lat pozbawienia wolności. Niewykluczone, że w tym przypadku skończy się jednak na karze grzywny.