Autor Wiadomość
jolak1
PostWysłany: Pon 23:24, 10 Gru 2012    Temat postu:

Wieczny problem z polskimi drogami Smutny
stereotypowo pomyślałam o tym że motocyklista swoją brawurą doprowadził do tej sytuacji jednak się pomyliłam Smutny
mira fiori
PostWysłany: Sob 14:23, 25 Sie 2012    Temat postu:

masz racje kamilku dziury sa były i beda ,należało by zwrócic uwage na oznakowanie i co, w tym miejscu jest informacja o 40 km ,pytam dlaczego : do sklepiku pędzilłz prędkościa(no właśnie jaka ) jeszcze długo a długo nie bedziemy mieli dobrych dróg i jeszcze jedno to napewno tragedia ale przestań obwiniać miasto była policja byl prokurator ,warto zaciągnąc inf ile to kolega miał na blacie i tyle ,ograniczenia sa na calym swiecie i trzeba sie do nich stosować ,przy 40 to drzewko nie odebrałoby życia
Kamil P
PostWysłany: Pią 10:37, 24 Sie 2012    Temat postu: śmierć na drogach

W dniu 24 sierpnia w dodatku do Dziennika Zachodniego - Nasze Miasto Mysłowice ukazała się wzmianka na temat wypadku jaki miał miejsce na ulicy Gagarina w dzielnicy Kosztowy, fakt faktem ta ulica leży w dzielnicy Krasowy, lecz pomińmy ten drobny szczegół. Tekst znajdujący się w rubryce "Zdarzyło się" mówi o śmierci młodego, 23-letniego mieszkańca Mysłowic który "mknąc" z "niewiadomych przyczyn" stracił panowanie nad motocyklem i uderzył w drzewo. Pierwsza rzecz która od razu rzuca się w oczy to słowo "mknąc", skąd u licha redaktor i dziennikarze wiedzą z jaką prędkością jechał motocyklista ? Tak więc pierwsze zabarwienie pojawiło się na samym wstępie artykułu, kolejne nieco dalej... "Niewiadome przyczyny", przyczyny są znane i były od samego początku. To stan techniczny drogi przesadził o losie tego chłopaka, nie prędkość a stan techniczny i dziury które są nam znane z prawie każdej drogi w naszym mieście. Wczoraj (23.08 ) gdy jechałem tą drogą, służby "dbające" o nasze drogi łatały dziury... Dlaczego dopiero wczoraj a nie miesiąc czy dwa temu ? Już od dawna ludzie mówili, że tą drogą nie da się poruszać, że jej stan techniczny woła o pomstę do nieba. O tym aby załatać dziury i jako tako poprawić jej stan służby i władzę miasta pomyślały dopiero po tragedii, ta to przecież oczywiste wszystko było dobrze dopóki nikt nie zginął, ludzie nie mieli się do czego przyczepić, zniszczone zawieszenia itd. nie musiały być spowodowane przez stan techniczny drogi... ale śmierć ? W momencie znalazłby się ktoś kto mógłby zrzucić winę na to że to dziury są winne tragedii a nie prędkość czy brawura ale dziury zostały załatane, więc nie ma się do czego przyczepić. Prokuratura powinna zbadać okoliczności zdarzenia, tak więc do momentu zakończenia działań prokuratora stan techniczny drogi nie powinien być poprawiany w żaden sposób. Lecz miało to miejsce, pytam jakim prawem ? Ta sprawa nie może ucichnąć, jeśli na to pozwolimy to sytuacja się nie zmieni, ludzie będą ginęli i dopiero po fakcie władzę obudzą się i postanowią coś zmienić, tak aby nie przypisano im tego że zginęła kolejna osoba i to że oni są winni wszystkiemu. Ludzie proszę, obudźcie się !! Jeśli któraś z osób dysponuje podobnymi informacjami o podobnych sytuacjach proszę o kontakt, razem możemy zdziałać więcej! Przeciwstawmy się obłudzie jaka jest nam wpierana!

adres e-mail : xfkamil@tlen.pl

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group