 Wysłany: Pią 9:13, 14 Gru 2007 Temat postu: Mają czas tylko do końca roku |
|
| Mają czas tylko do końca roku
( Co Tydzień ) Za niespełna trzy tygodnie mija termin składania wniosków o wydanie nowego dowodu osobistego. Ci, którzy z wymianą dokumentów zwlekali do ostatniej chwili na pewno przed 1 stycznia nie zdążą otrzymać nowego dokumentu. W Mysłowicach dokumentów nie wymieniło jeszcze ponad 7 tyś. osób. Na wyrobienie nowego dowodu trzeba czekać około trzydziestu dni, a urząd jest w stanie wydać miesięcznie około 1,4 tyś. plastikowych kart. Osoby, które do 31 grudnia nie złożą wniosku, po nowym roku nie będą mogły załatwić żadnej urzędowej , sprawy. Posługujący się starą, zieloną książeczką nie odbiorą przesyłki poleconej na poczcie, ani nie wezmą kredytu w banku. - Na 60 tyś. mieszkańców, na których ciąży obowiązek wymiany dowodów, nie zrobiło tego jeszcze 7,6 tyś. osób - informuje Izabela Gołaszczyk-Sobczyk, rzecznik prasowy magistratu. Jeżeli ze złożeniem wniosku pospieszymy się do końca grudnia, starym dowodem będziemy mogli posługiwać się jeszcze do 31 marca 2008 roku. Z zastrzeżeniem, że legitymując się nim okażemy również potwierdzenie złożenia wniosku na nowy dowód. Wnioski można pobierać i składać w Biurze Obsługi Mieszkańca na parterze Urzędu Miasta przy ul. Powstańców l, które czynne jest od poniedziałku do piątku, od godz. 7.30 do 17.00 oraz w soboty w godz. 9.00 - 13.00. Do wniosku należy załączyć dwie fotografie, a osoby urodzone poza Mysłowicami muszą również złożyć w urzędzie skrócony akt urodzenia. Dodatkowym wymaganym dokumentem jest też akt zawarcia małżeństwa - w przypadku osób, które pobierały się poza miastem. Osoby niepełnosprawne mogą złożyć wniosek poprzez swojego opiekuna, po odbiór nowego dowodu również nie muszą stawiać się w urzędzie - dokument zostanie dostarczony do domu. Pozostali, po upływie około 30 dni od złożenia wniosku będą się musieli zgłosić w BOM osobiście. Rzadko, ale zdarza się, że tak jak Krzysztof Kurzawa z Dziećkowic, po odbiór dowodu trzeba stawić się w magistracie dwa razy. - Jestem tutaj już trzeci raz. Za pierwszym razem składałem wniosek, za drugim przyszedłem po odbiór dokumentu, ale okazało się że dokument nadawał się do reklamacji - wpisano błędne imię ojca, mimo że we wniosku podałem poprawne - mówi K. Kurzawa. Za wydanie nowego dokumentu trzeba zapłacić 30 zł. Opłatę można uregulować w urzędowej kasie lub przelać na konto. Osoby przebywające w domach opieki społecznej i pobierające świadczenie pielęgnacyjne albo rentę socjalną są z tej opłaty zwolnieni. |
|
