Autor Wiadomość
tay
PostWysłany: Śro 14:17, 19 Maj 2010    Temat postu:

I ZNÓW POŻAR.

Do wybuchu doszło w niedziele 16 maja 2010 o godzinie 00.15 górnik i elektryk zostali popazeni ,na końcówie ściany 565 doszło do wybuchu metanu,reszte górników ewkułowano.Akcja ratownicz dalej trwa.w ponedziłek około 19.30 zakończono akcje ratowniczą(jakis mega mózg odwołał akcje),ratownicy zostali wpuszczeni do sciany około 20.00.O 20.30 doszło do kolejnych 2 wybuchów metanu ale całe szczęscie nikt nie ucierpiał.Akcja ratownicza została wznowiona i trwa,we wtorek o godzinie 16.00 doszło do kolejnego wybuchu.Ściana 565 zostanie zamkęta,ratownicy budują tamy.

Szczęś Boże
take
PostWysłany: Wto 11:23, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Podziemny pożar w KWK Mysłowice-Wesoła! Ewakuowano 52 górników
Tomasz Tejkowski - Kusiak, m-ce24.pl

Podziemny pożar prawdopodobnie spowodowany samoistnym samozapłonem węgla odkryto dziś około 2. w nocy w kopalni "Mysłowice-Wesoła" (ruch "Wesoła"). Nikt nie ucierpiał. Z zagrożonego rejonu 665 m pod ziemią sporą załogę górników bezpiecznie wycofano.

Jak poinformowała nas Edyta Tomaszewska, rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach, w kopalni "Mysłowice-Wesoła" (ruch "Wesoła") w zagrożonym rejonie 665 m pod ziemią, w chodniku transportowo-wentylacyjnym przebywało 52 górników. Z rejonu zagrożenia, gdy czujniki wskazywały podwyższone stężenie tlenku węgla wycofano wszystkich pracujących górników. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Obecnie w kopalni trwa akcja przeciwpożarowa, nadzorowana przez okręgowe urzędy górnicze w Katowicach i Gliwicach. Prawdopodobnie zagrożony rejon ma zostać odizolowany od pozostałej części kopalni tamami przeciwwybuchowymi.

Wszystkie okoliczności oraz przyczyny pożaru wyjaśni komisja WUG. Natomiast wszystko wskazuje na typowy tzw. pożar endogeniczny charakteryzujący się wysoką temperaturą bez ognia, zauważalny głównie przez czujniki mierzące stężenie tlenku węgla.

W zagrożonym rejonie zastępy ratowników prowadzą akcję polegającą na odcięciu dopływu tlenu poprzez wtłoczenie gazów azotowych. Są to działania mające na celu zapobiec rozprzestrzenianiu się pożaru, co w efekcie może spowodować śmiercionośny wybuch pyłu węglowego. Tego typu zjawiska to naturalne i dość częste zagrożenie w górnictwie. Tymczasowe otamowanie chodników pozwoli na wygaszanie pożaru, który jednak może trać nawet do kilu miesięcy.
standart
PostWysłany: Pią 12:35, 31 Lip 2009    Temat postu:

Tak.. osierocił trójkę dzieci.. a co gorsza najstarszy z nich pracuje właśnie na kopalni KWK Mysłowice-Wesoła..
Anetko.. Krzysiu.. Wyrazy współczucia..

Z tego co mi wiadomo pogrzeb bedzie miał miejsce w sobotę.. o 13:00..
Tofik
PostWysłany: Pią 11:23, 31 Lip 2009    Temat postu:

Zginął górnik w kopalni Mysłowice - Wesoła
( Krzysztof Gierak, MMSilesia.pl )

Do wypadku doszło dzisiaj rano na Ruchu "Wesoła" 665 m pod ziemią. 47-letni górnik został przyciśnięty do wyrobiska ciężkim elementem. Do wypadku doszło podczas prac związanych z podziemnym transportem.
Górnika przygniotła podawarka, która spadła z drzewiarki, czyli wozu do transportu drewna. Kopalnia Mysłowice - Wesoła należy do Katowickiego Holdingu Węglowego. Jest to już trzeci wypadek śmiertelny w tym roku w kopalniach należaąych do KHW.

Mężczyzna zmarł gdy wywożono go na powierzchnię - poinformował Wyższy Urząd Górniczy. Był żonaty,osierocił troje dzieci. Okoliczności tego tragicznego wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach pod nadzorem WUG. W tym roku w polskich kopalniach zginęło 14 górników, z czego 11 w kopalniach węgla kamiennego. Od początku roku w kopalniach węgla kamiennego doszło do 1355 rozmaitych wypadków.
Tofik
PostWysłany: Sob 10:09, 25 Lip 2009    Temat postu:

Jedna kopalnia, jedna orkiestra
( Życie Mysłowic )

Muzycy Orkiestry Dętej kopalni „Mysłowice” zasili szeregi dęciaków z Wesołej. W mysłowickim pubie Braks, związkowcy z ZZG uhonorowali muzyków. Choć spotkanie związane było z zakończeniem działalności orkiestry dętej KWK „Mysłowice”, to trudno było wyczuć atmosferę rozżalenia. Od dawna bowiem mówiło się, że zasłużeni dla kopalni i miasta muzycy z Mysłowic połączą siły z renomowaną orkiestrą kopalni „Wesoła”.

Znacznie wcześniej doszło do połączenia obu zakładów górniczych i fuzja orkiestr była łatwa do przewidzenia. Inicjatorem piątkowego spotkania był Związek Zawodowy Górników działający przy kopalni „Mysłowice”. To właśnie pod opieką tego związku orkiestra działała od 1997 roku. - To skromne podziękowanie jest nie tylko okazaniem szacunku dla działalności orkiestry na rzecz tradycji górniczej naszej kopalni, ale także na rzecz miasta – mówił Piotr Mzyk, przewodniczący ZZG. Na spotkaniu z muzykami gościł również prezydent Grzegorz Osyra, który przez lata wspierał mysłowicką orkiestrę, m.in. poprzez nieodpłatne udostępnianie pomieszczeń na próby. - Mieszkańcy mogli liczyć na waszą obecność nie tylko podczas uroczystości barbórkowych, ale także w uroczystościach z okazji świąt narodowych i kościelnych, podczas festynów, zabaw i pogrzebów. Życzę dalszych sukcesów już pod wspólnym szyldem orkiestry dętej kopalni „Mysłowice-Wesoła” - mówił prezydent Osyra, który wraz ze związkowcami wręczył muzykom pamiątkowe statuetki i dyplomy.

Tradycje uprawiania muzyki wśród mysłowickich górników sięgają drugiej połowy XIX wieku. W czasie wolnym od pracy, grający na różnych instrumentach górnicy tworzyli doraźne kapele i orkiestry. Zwykle młodzi synowie górników-muzyków ukradkiem sięgali po ojcowskie instrumenty i dmuchając w nie uczyli się grać. Często doskonalili swoje umiejętności w czasie odbywania służby wojskowej. Przynależność do kopalnianych orkiestr dętych dawała dodatkowe korzyści. Stwarzała ona możliwość uzyskania pracy w kopalni i zapewniała stabilizację zawodową. Szczególnie trudne ze względu na panujące bezrobocie były lata po zakończeniu I wojny światowej. Na ten okres przypadły przetargi związane z przynależnością Górnego Śląska, zakończone trzeba zbrojnymi powstaniami. W takich warunkach doszło 1 maja 1920 roku do założenia orkiestry dętej pod nazwą „Lira”, rekrutującej się przede wszystkim z górników kopalni „Mysłowice”.

Band znad Przemszy prezentował się nie tylko na uroczystościach barbórkowych, ale także w jego programie były i są nadal festyny i zabawy organizowane między innymi na kąpielisku Słupna. Przede wszystkim orkiestra dęta kopalni Mysłowice gra z okazji górniczych jubileuszy i na pogrzebach. Godnym odnotowania był obchodzony w 1970 roku jubileusz z okazji 50-lecia działalności. Właśnie wtedy jeden z najdłużej grających w orkiestrze górników, Jan Kopernik napisał obejmująca 16 zwrotek pieśń zatytułowaną „Rok 1920”. W 1983 roku funkcję kapelmistrza powierzono Józefowi Klimasowi, legitymującemu się dyplomem akademickim z dziedziny muzyki, a zarazem pedagogowi Państwowej Szkoły Muzycznej w Chorzowie.

Nowy kapelmistrz, który pełni swoją funkcje do dnia dzisiejszego, stanął przed ogromem niezwykle trudnych problemów związanych z odbudową orkiestry i przywróceniu jej dawnego blasku. Duży nacisk kapelmistrz położył na poprawę warsztatu muzycznego, co znalazło wyraz już w czasie obchodów jubileuszu 65-lecia orkiestry w 1985 roku. W 1997 roku w związku z reformą górnictwa orkiestra trafiła pod skrzydła Związku Zawodowego Górników, przy kopalni Mysłowice. Od połowy 2009 roku połączona orkiestra dęta kopalni "Mysłowice-Wesoła" znów działa pod zarządem dyrekcji kopalni.
Tofik
PostWysłany: Nie 10:41, 19 Kwi 2009    Temat postu:

W grupie wydajniej
( Krzysztof P. Bąk - TV Silesia )

Jeszcze przed rokiem byli kulą u nogi, dziś są potężnym filarem. W ciągu kilku miesięcy górnikom z kopalni Mysłowice-Wesoła udało się podwoić wydobycie. To efekt pracy nie tylko nowych kombajnów, ale i ludzi. W brygady połączono bowiem pochodzących i z jednej miejscowości, i z jednej rodziny. Takie ekipy pracują wydajniej i - co najważniejsze - bezpieczniej. Jedną z nich tworzą górale z Beskidów.

To była dobra szychta. Dobra, bo na powierzchnię wyjechało kilkanaście tysięcy ton węgla. Marek Strzeżoń jest przodowym, czyli dowódcą górniczej brygady. Ale nie jakiejś tam zwykłej. Strzegoń dowodzi "Harnasiami". - Przypilnować trzeba. Odpowiedzialny jestem za wszystko, za całą ścianę, za wszystkich ludzi, żeby się nikomu nic nie stało, zabudować, pobudować wszystko - wyjaśnia Strzeżoń.

"Harnasie" - to grupa górników pochodzących z Podbeskidzia. Stworzona po to, by pracować wydajniej. A kto pracuje wydajniej, niż pracownicy, którzy lubią się wzajemnie? Dlatego dyrekcja kopalni postawiła na "kolesiostwo" w pozytywnym tego słowa znaczeniu. - Oni się najlepiej znają, razem ze sobą mieszkają w jednych miejscowościach, razem dojeżdżają, razem pracują, generalnie mogą na siebie liczyć w każdej chwili i to jest najistotniejsze - podkreśla Zdzisław Aksamit, zastępca dyrektora KWK Mysłowice-Wesoła.

Górnicy liczyć na siebie mogą nie tylko pod ziemią, ale i na powierzchni, w różnych życiowych okolicznościach. - Nie tylko nas praca łączy, ale koleżeństwo, bo od lat też się już trochę znamy, więc połączyli nas. Myślę, że bezpieczniej teraz się pracuje - uważa Zbigniew Chachuła, górnik z brygady "Harnasie". A że męskie rozmowy potrafią zjednoczyć, potwierdza Wiesław Tomanek. Przez dziewięć lat był cenionym przez podwładnych przodowym. Jak mówi, najważniejsze jest zrozumienie. A gdy już się pojawi, to fedrowanie staje się łatwiejsze. I lepsze są efekty pracy. Dlatego popiera tworzenie brygad z ludzi, których łączy coś więcej niż tylko praca. - Można robić takie rzeczy, że mniej się poleceń wykonuje, a więcej gestami. I ta robota o wiele szybciej idzie. Większy plan, lepsza robota i przede wszystkim bezpieczniejsza - stwierdza Tomanek, inspektor pracy w KWK Mysłowice-Wesoła.

Ze swojej decyzji zadowolone jest kierownictwo kopalni. Między innymi dzięki niej, w krótkim czasie udało się podwoić wydobycie - z siedmiu do piętnastu tysięcy ton na dobę. - Tym sposobem, udało nam się tą załogą, którą posiadamy i którą posiadaliśmy w sumie w zeszłym roku, doprowadzić do tego, że ten rok jak gdyby jest stabilny - tłumaczy Józef Chrobak, główny inżynier KWK Mysłowice-Wesoła. A stabilność ważna jest z kolei dla prezesa Katowickiego Holdingu Węglowego. Spółki, do której należy mysłowicka kopalnia, a która w niedalekiej przyszłości chce wejść na giełdę. - Z kopalni, która nam stwarzała najwięcej problemów, jeszcze nie tak dawno, bo zaledwie kilka miesięcy, Wesoła rzeczywiście stała się takim filarem, który dość dobrze radzi sobie z problemami, kopalnia przypomnę jest niełatwa - przyznaje Stanisław Gajos, prezes Katowickiego Holdingu Węglowego.

O wiele łatwiej można za to tworzyć kolejne brygady przyjaźni. Górale, ojcowie z synami, koledzy z podwórka chcą pracować razem, bo wiedzą, że lepsze są owoce ich wysiłku. A razem z wynikami, poprawiają się i pensje.
lukiluk
PostWysłany: Nie 15:21, 25 Sty 2009    Temat postu:

Witam!
Piszę pracę magisterską o kopalni Wesoła. O remoncie jednak wcześniej nie słyszałem. Może wie ktoś coś więcej o remoncie kopalnianych łaźni, czy się już rozpoczął i jakie są plany modernizacji np czy jest planowana modernizacja źródła energii dla ciepłej wody użytkowej. Będę wdzięczny za każdą odpowiedź. Łukasz
PiCzu
PostWysłany: Pią 21:18, 23 Sty 2009    Temat postu:

kufel napisał:
I Wojtynek przyszedł. I zobaczycie jakie będą wyniki w wydobyciu i sprzedaży. Gość jest niesamowity.


He... nie gadaj głupot, to przecież nie od niego zależy. To ze otworzyli 558 i 731 ściany które dają po 5-6 tysiące na dobę to zbieg okoliczności. 558 ściana która już miała fedrować w marcu tego roku (wstrzymana przez wypadek z 13 stycznia) a 731 która już fedrowała ale się zapaliła i była zatamowana.

Za 731 wzięto nie małe odszkodowanie a obudowa ze ściany została w zrobie, wiec co tu za jego zasługa. Irytuje mnie takie gadanie zobaczymy jak się ściany skończą.
kukulka1
PostWysłany: Pią 19:22, 23 Sty 2009    Temat postu:

oby się znalazła, bo takim materiałem to niezły budynek do nieba można posłać ....
kufel
PostWysłany: Czw 15:27, 22 Sty 2009    Temat postu:

Tymczasem Józef Wojtynek, dyrektor kopalni Mysłowice-Wesoła ogłosił, że za pomoc w odnalezieniu paczki (wskazanie miejsca lub dostarczenie zguby) przyzna tysiąc zł nagrody.

A g... prawda. 2000 nagrody jest
take
PostWysłany: Śro 12:55, 21 Sty 2009    Temat postu:

Dyrektor wyznaczył nagrodę za metanit
(Krzysztof P. Bąk - POLSKA Dziennik Zachodni, 21.01.09)

Mimo poszukiwań wciąż nie udało odnaleźć się 10 kilogramów materiałów wybuchowych. Paczka z ładunkiem w piątek zginęła w kopalni Mysłowice-Wesoła.

Wczoraj górnicy, którzy stracili paczkę z metanitem, musieli tłumaczyć się w nadzorze górniczym. - Trwają przesłuchania górników strzałowych i osób nadzorujących te roboty - potwierdza Edyta Tomaszewska, rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
(...)

Swoje śledztwo prowadzą również mysłowiccy policjanci. Choć nie wykluczają kradzieży, to na razie skłaniają się ku hipotezie, że puszkę z metanitem przypadkowo położono na taśmociągu. W ten sposób mogłaby dostać się z węglem do zakładu przeróbczego. - Zakładamy, że to efekt zdarzenia losowego, a nie świadomej działalności - mówi asp. sztab. Ryszard Padewski, rzecznik mysłowickiej policji.

Tymczasem Józef Wojtynek, dyrektor kopalni Mysłowice-Wesoła ogłosił, że za pomoc w odnalezieniu paczki (wskazanie miejsca lub dostarczenie zguby) przyzna tysiąc zł nagrody.
Tofik
PostWysłany: Pon 10:23, 19 Sty 2009    Temat postu:

Jadą na cztery ściany
( Krzysztof P. Bąk – Dziennik Zachodni )

Wygląda na to, że mysłowicka kopalnia największe problemy ma już za sobą. Jeszcze kilka miesięcy temu każdej doby na powierzchnię wyjeżdżało ok. 7 tys. ton węgla. Teraz dwukrotnie więcej.

Mysłowice-Wesoła to jeden z bardziej żywotnych, ale i sprawiających problemy zakładów wydobywczych należących do Katowickiego Holdingu Węglowego. Choćby dlatego, że zakwalifikowano ją do najwyższego stopnia zagrożeń tąpnięciami i zalania wodą. Najwyższe jest również ryzyko wybuchu metanu i pyłu węglowego.

A o tym, że jeden taki wypadek może praktycznie sparaliżować kopalnię górnicy przekonali się w styczniu ubiegłego roku. Spowodowany samozapaleniem się węgla wybuch metanu spowodował śmierć dwóch osób. Na wiele miesięcy ograniczył również możliwości wydobywcze kopalni. Przez pewien okres znacząca część urobku pochodziła ze złóż należących do ruchu Mysłowice, który w ciągu kilku najbliższych lat ma zostać wyłączony z eksploatacji.

Według ekspertów przez zakład przeróbczy w Wesołej może dobowo przejść ponad 30 tys. ton węgla. Znacznie więcej niż wydobywano. W ostatnich miesiącach udało się poprawić wydajność pracy.

W październiku fedrowaliśmy po 13, 14 tys. ton na dobę. W listopadzie nawet ponad 15 tys., w grudniu nieco mniej. Obecnie nasze wydobycie to ok. 14,5 tys. ton węgla na dobę - informuje Józef Wojtynek, który kilka miesięcy temu na tym stanowisku zastąpił Stanisława Łydę.

Wojtynek wcześniej kierował m. in. samodzielną kopalnią Mysłowice. Entuzjazm wśród górników z Mysłowic był jednak równy nieufności tych pracujących w Wesołej.

Przekonanie i zmobilizowanie załogi to, według Adama Byzdry, przewodniczącego NSZZ Solidarność w kopalni Wesoła, jedna z głównych przyczyn wzrostu wydobycia. - To pełna mobilizacja załogi. Dotarła do samego dołu. Ludzie zobaczyli, że dyrekcji można zaufać - ocenia Byzdra.

W innym miejscu słychać, że dyrektor potrafił zmobilizować nie tylko używając argumentów płacowych, czy też inaczej organizując pracę. Ale... choćby remontem łaźni, o który górnicy prosili przez wiele lat. Według najbardziej doświadczonych, te pomieszczenia, jak je wybudowano w połowie 70. lat ubiegłego wieku, tak do teraz czekały na odnowę.

Postawiłem na rozwój - tłumaczy Józef Wojtynek, który Mysłowicami-Wesołą kieruje od początku lipca ubiegłego roku. I nie chodzi mu tylko o łaźnię, ale przede wszystkim o inwestycje. - Poprzedni dyrektorzy chwilowy wzrost wydobycia osiągali kosztem robót przygotowawczych. Wojtynek jednoznacznie wskazał, że priorytetem jest przygotowywanie nowych przodków - uważa inny związkowiec Krzysztof Urban.

Według oficjalnych informacji w kopalni Mysłowice-Wesoła funkcjonuje obecnie 14 przodków, a wkrótce zostaną uruchomione kolejne dwa. Obecnie górnicy mogą wydobywać węgiel z czterech, a nie z dwóch jak jeszcze kilka miesięcy temu, ścian.

Udało się również uzupełnić lukę w pracownikach, gdy z różnych powodów w ciągu kilku miesięcy z kopalni odeszło ponad 600 osób. Ich następcom zakład pracy pokrył koszty kursów na poszczególne stanowiska - górników, elektryków, maszynistów.

W siedzibie Katowickiego Holdingu Węglowego udało się wywalczyć również pieniądze na inwestycje. Dzięki nim do sześciu pracujących kombajnów górniczych sprowadzono drugie tyle. Wkrótce łatwiej będzie również transportować węgiel. W tym roku powstanie 7 km podziemnej kolejki spalinowej. A fedrować jest co - złoża liczące ok. 250 mln ton mają starczyć na 30-40 lat.

Jeżeli chodzi o sytuację finansową, to Józef Wojtynek zakłada, że na koniec bieżącego roku, zakład będzie na "dużym plusie". - Już teraz tona wydobytego węgla nie przynosi straty - zdradza dyrektor Mysłowic-Wesołej. - Na każdej zarabiamy ok. 10 zł.
Pienio
PostWysłany: Nie 23:57, 11 Sty 2009    Temat postu:

Dyrektor Wojtynek niebawem opuści kopalnię "Mysłowice-Wesoła". będzie pracował w Katowickim Holdingu Węglowym, na jego miejsce wskakuje inż. Józef Chrobak.
kufel
PostWysłany: Pon 0:21, 03 Lis 2008    Temat postu:

I Wojtynek przyszedł. I zobaczycie jakie będą wyniki w wydobyciu i sprzedaży. Gość jest niesamowity.
Tofik
PostWysłany: Czw 13:33, 09 Paź 2008    Temat postu:

Na kłopoty Wojtynek
( Życie Mysłowic )

Józef Wojtynek, odwołany przed dwoma laty dyrektor kopalni Mysłowice, wraca na stanowisko dyrektora połączonych kopalń Mysłowice-Wesoła. Tą nominacją Katowicki Holding Węglowy przyznał się do błędu – uważają górnicy.

Minionej środy, Józef Wojtynek otrzymał nominację na dyrektora kopalni Mysłowice-Wesoła. Zastąpił na tym stanowisku Stanisława Łydę, mianowanego w kwietniu tego roku. Wojtynek wraca na dyrektorskie stanowisko po dwóch latach. We wrześniu 2006 roku Katowicki Holding Węglowy podjął kontrowersyjną decyzję o przyłączeniu KWK Mysłowice do KWK Wesoła. Józef Wojtynek, ówczesny szef KWK Mysłowice został odwołany ze stanowiska i wysłany na emeryturę. Fotel dyrektora objął wtedy Ryszard Ucieszyński, który trafił do Mysłowic z Zakładu Energetyki Cieplnej.

Ambitne plany KHW zakładały, że „nowa” kopalnia będzie fedrować 20 tysięcy ton węgla na dobę. Dość szybko okazało się, że Ucieszyński nie radzi sobie na zajmowanym stanowisku. Źle zarządzana kopalnia nie dość, że nie wyrabiała normy, to jeszcze generowała poważne straty. W 2006 roku dług kopalni Mysłowice wynosił około 50 milionów. Po dwóch latach, straty połączonych kopalń przekroczyły 500 milionów złotych. Mimo fatalnego wyniku ekonomicznego Ucieszyński nadal piastował swoje stanowisko. Sytuacja zmieniła się 13 stycznia tego roku, gdy w kopalni w wyniku tragicznego wypadku zginęło dwóch górników. Ze wstępnych ekspertyz Wyższego Urzędu Górniczego wynika, że przyczyną wypadku był wybuch metanu i pyłu węglowego, co mogło być spowodowane poważnymi zaniedbaniami. Ucieszyńskiego na stanowisku dyrektora kopalni Mysłowice-Wesoła zastąpił w kwietniu 2008 roku Stanisław Łyda, prezes spółki szkoleniowej KHW. Łyda również nie sprostał wymaganiom KHW. Po dwóch latach Holding postanowił przywrócić Józefa Wojtynka. Pierwsze decyzje nowego szefa zapowiadają rewolucyjne zmiany. Nieoficjalnie wiadomo, że swoje stanowiska może stracić nawet kilkanaście osób z kierownictwa zakładu.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group