Forum Mieszkańców Mysłowice

take

prace trwają, budowana jest sieć miejska (internetowa), do której podłączony zostanie monitoring, tylko ciekaw jestem gdzie będą niby te kamery - rynek ? i Plac Wolności ?

Czasami się odechciewa cokolwiek robić na rzecz miasta; fakt każdy widzi jakie jest Miasto, każdy może narzekać - są powody.

Powód jest prosty - debilizm! Wszystko co zostanie naprawione, odmalowane, zrobione zostaje szybko zrobione. Najpierw trzeba by wpoić poszanowanie swojego własnego podwórka, miejsc w których przebywamy i chcemy wypoczywać - "rekreować się". Nawet tacy 'ADHD'owcy' na osiedlu niszczą ławki, następnie płaczą, że nie ma gdzie siedzieć,co za miasto, to miasto nic nie robi.. ileż można tą samą ławkę wstawiać..
To samo tyczy się placów zabaw dla dzieci. Podkreślam dla dzieci! Zatem co tam robią flaszki, puszki, połamane i poniszczone urządzenia (teraz robią je z drewna, a to łatwo podpalić czy połamać) czy napisy 'klubowe'. Eh...

Sztajer(mlody)

violcia

no wiesz ja sie im nie przyglądałam,ale wiem ze było ich 3.działo sie to za sklepem "mars" jak idzie sie na stacje benzynową. było mineło..naszczesie zabrali tylko rzeczy materialne. A racja z tym ze kibice i mało mądra młodzierz wandalizuje. na przykład "muszla" którą odnowili tak całkiem nie dawno a juz jest popisana-ale gdzie ta straż miejska?gdzie policja? a i ten eksbicjonista na rowerze "zapycha" dalej.

Luka

Hmm... ja ostatnio dużo jeździłem rowerem po mieście w różnych porach dnia i nocy i jak na razie nikt mnie nie zaczepia. Nie widziałem też "zboka" na zielonym rowerze. Normalnie masz jakiegoś pecha, albo jesteś w takich okolicach częściej niż ja. Jednak faktycznie, miasto jest niszczone przez wandali, a chciałbym nadmienić, że straż miejską widziałem tylko w sklepie na zakupach...

Nemo

No i tutaj dotykamy nieco tematyki wczorajszej Misji Specjalnej. Jak to było? "chce Pani porozmawiac o sukcesach Straży Miejskiej?" Mruga

standart

Mysłowice są niebezpieczne.!
Mnie napadnięto w biały dzień (w maju zeszłego roku), mialam pokaleczoną nożem do połowy ręke, blizny były widoczne do niedawna. Skradziono mi aparat..
(Tejik, tego 'to pocoś tam szła' Ci nie zapomne. . . . Mruga

)
Wszystko działo się o godzinie 16 w niedziele..
gdzie w około byli ludzie, którzy po prostu odwrócili głowe w drugą strone, jakby nic nie widzieli..
Przyznam, że przeraziłam się pózniej w domu, myśląc o tej sytuacji, gdzie uświadomiono mi, że to mogło skończyć się calkowicie inaczej, gdzyż działo się to na slupnej, gdzie jest las.. wrrr. aż ciarki mnie przechodzą jak o tym pomyśle.
Narażone na to wszystko są przedewszystkim kobiety.
Ja w sumie nie pojmowałam tego wcześniej, jak pojmuje to teraz.
Dopiero mój mąż tak na prawde otworzył mi oczy, i zaczęłam troche bardziej uważać.
Bo nie powiem, żeby przechadzka/ powrót do domu na nogach samej dziewczyny przez rymere czy klachowiec o 23:30 byl czymś rozważnym. . .

take

'to pocoś tam szła' Jezyk

trza było przyleźć po mnie

ale ok, sorry Smutny

Dombia

standart

tak, mialam pokaleczoną ręke i to dośc mocno, bo koleś wyskoczył z nożem. Mruga