Forum Forum Mieszkańców Mysłowice Strona Główna Forum Mieszkańców Mysłowice
Forum Mieszkańców Mysłowice
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ślonsko godka

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Mieszkańców Mysłowice Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tala-natala22



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Myslowitz - Birkental

PostWysłany: Nie 0:00, 22 Cze 2008    Temat postu: Ślonsko godka

Dziennik zachodni 20 czerwiec 2008

Będzie śląski elementarz
Żeby śląski uznano za język, musi powstać ślabikorz

Językiem domowym ponad 56 tysięcy mieszkańców naszego województwa jest śląski. Pierwsza, więc o wymiarze historycznym, konferencja poświęcona przyszłości języka śląskiego odbędzie się już 30 czerwca, w sali Sejmu Śląskiego. Zaproszeni na obrady przedstawiciele Stowarzyszenia „Pro Loquela Silesiana”, kultywującego i promującego śląską mowę, chcą powołania komisji, która ustali zasady pisowni W języku śląskim. – Szukamy ekspertów, którzy wezmą udział w pracach komisji, zbieramy też ekspertyzy dotyczące możliwości uznania śląskiego za język regionalny – mówi Rafał Adamus ze stowarzyszenia. – Mam nadzieję, że ponad istniejącymi podziałami politycznymi i językowymi dojdziemy do porozumienia, a język śląski zostanie wpisany do ustawy jako regionalny – przekonuje Krystyna Bochenek wicemarszałek Senatu. –Warunkiem ustawowego uznania języka jest standaryzacja jego pisowni – dodaje prof. Jolanta Tambor, językoznawca z Uniwersytetu Śląskiego. Stąd pomysł powołania komisji złożonej z ekspertów i użytkowników śląskiej godki. Kaszubi, których język został uznany za regionalny mają swoją gramatykę oraz elementarz. Także na Śląskumusi powstać elementarz, czyli ślabikorz. – Zwrócę się do marszałka śląskiego o przeznaczenie środków na kodyfikację – mówi poseł Lucjan Karasiewicz, który już w minionej kadencji Sejmu z grupą 23 parlamentarzystów wystąpił z inicjatywą uznania śląskiego za język.

Śląski wśród języków świata
AgataPustułka
W zeszłym tygodniu Sąd Rejonowy w Opolu zarejestrował stowarzyszenie o nazwie Tôwarzistwo Piastowaniô Ślónskij Môwy „Danga“ tj. Tęcza, z siedzibą w Cisku. W województwie śląskim od stycznia 2008 roku działa „Pro Loquela Silesiana” – ferajn do pjastowańo a průmowańo ślůnskij godki, czyli stowarzyszenie kultywujące mowę śląską. To tylko dwie ostatnio powołane organizacje, które chcą ocalić język śląski od zapomnienia. O dziwo, chcą go pielęgnować coraz młodsze osoby. Wśród młodzieży istnieje moda przesyłania esemesów po śląsku, rekordy popularności bije Radio Piekary, którego spikerzy godają, a w internecie ujawnili się „Łowcy Felerów”, dbający o czystość śląskiego języka i wyłapujący wszystkie błędy, jakie pojawiły się w mediach. Jeszcze niedawno w jednej z gmin na Śląsku Cieszyńskim osoby, pretendujące do urzędniczych stanowisk, musiały wykazać się znajomością gwary. Na szczęście pomysł zarzucono, bo posługiwanie się gwarą nie może być miernikiem profesjonalizmu. Wszystkie te fakty świadczą jednak o jednym – mowa śląska przeżywa swój renesans. Stała się naszym dobrem regionalnym, ale dobrem, z którego nie potrafimy skorzystać, bogwara wciąż nie jest uznana za język. –A to umożliwiłoby między innymi wsparcie finansowe z kasy państwa regionalnych ścieżek edukacyjnych, czyli lekcji o śląskiej kulturze – mówi Rafał Adamus z „Pro Loquela Silesiana”. 30 czerwca w Sali Sejmu Śląskiego powinno dojść do przełomowych decyzji i powołania komisji, składającej się ekspertów oraz użytkowników języka, którzy ustalą jegojednolitą gramatykę oraz ortografię. Sprawa nie jest prosta. Przede wszystkim dlatego, że ma podtekst polityczny. Przeciwnicy standaryzacji języka śląskiego podnoszą fakt, że motorem kodyfikacji jest Ruch Autonomii Śląska oraz walczący od 12 lat o rejestrację Związek Ludności Narodowości Śląskiej. Obu organizacjom przypisywane są ciągoty separatystyczne. – Od uznania języka do uznania narodowości droga będzie otwarta. Dla mnie śląski, obecny w mojej rodzinie od pokoleń, to jeden z dialektów języka polskiego – ocenia Piotr Spyra, prezes Ruchu Polski Śląsk. Warto dodać, że Słowacy uznają Ślązakówza mniejszość narodową, zaś we wspomnianym spisie powszechnym narodowość śląską w województwie śląskim zadeklarowały 173 tysiące mieszkańców. To dzięki inicjatywie RAŚ oraz ZLNŚ 18 lipca 2007 roku językowi śląskiemu został nadany kod międzynarodowy przez ISO 639 Joint Advisory Committee, czyli Wspólny Komitet Doradczy ISO 639. Współtworzą gom. in. Międzynarodowe Centrum Informacyjne w Zakresie Terminologii w Wiedniu, założone przez Unescow1971 roku, oraz Biblioteka Kongresu w Waszyngtonie. Właśnie ta największa i najbardziej prestiżowa instytucja tego typu na świecie wpisała język śląski do swojego rejestru języków świata! – Odrzućmy politykę. Na konferencyjne spotkanie zapraszamy wszystkich, których interesują sprawy Śląska i języka, jakim posługują się mieszkańcy Śląska. Tych, którzy badają mowę śląską, tych, którzy piszą po śląsku i propagują śląsko godka, tych, którzy mówią po śląsku, kierzy godają, tych, którzy chcieliby godać, tych, którym istnienie, rozwój, dobra kondycja śląskij godki leży na sercu – apeluje prof. Jolanta Tambor jedna z organizatorek spotkania.

Gwara brzmi obraźliwie
AndrzejRoczniok
Związek Ludności Narodowości Śląskiej
Na język śląski, jak na inne języki, składają się narzecza i dialekty. Różnice między językiem polskim i językiem śląskim są większe niż między językiem polskim a słowackim. Używanie określenia „gwara” dla języka śląskiego jest nietrafione, a także obraźliwe. „Gwara” nie jest nazwą własną języka śląskiego, pochodzi raczej od gwarnego mówienia, bo użytkownicy śląskiego mówią gwarnie z dużym szumem. Przed II wojną światową używano na język śląski określeń: narzecze lub dialekt śląski. W latach 50-tych XX wieku zapanowało określenie „gwara”, którego używali nauczyciele wobec uczniów mówiących po śląsku. Z powodu używania języka śląskiego obniżano oceny, utrudniano użytkownikom śląskiego zajmowania stanowisk. Form szykan było dużo. Do dziś żyje wielu tych, którzy zaznali przykrości i upokorzeń z powodu użytkowania śląskiego określanego jako „gwara”.

Na początek gramatyka
Żeby śląski stał się językiem ustawowym, trzeba napisać porządną gramatykę i stworzyć elementarz do nauki języka – mówi prof. Jolanta Tambor. – Na Kaszubach powstały słowniki naukowe, popularne i ilustrowane dla dzieci. Wprowadzono nauczanie języka kaszubskiego do szkół podstawowych i średnich. Na Uniwersytecie Gdańskim uruchomiono też lektorat. Zresztą od końca XIX wieku datuje się powstanie wielu interesujących dzieł po kaszubsku. Jesteśmy na początku tej drogi.

Parlamentarzyści pomogą?
RafałAdamus
„ProLoquelaSilesiana”
Zwróciliśmy się z prośbą do śląskich parlamentarzystów o podjęcie inicjatywy ustawodawczej zmierzającej do ustawowego nadania śląskiej mowie statusu języka regionalnego. Na nasz apel odpowiedział m.in. poseł Lucjan Karasiewicz z Koszęcina, który poprosił o zebranie ekspertyz naukowych. Przygotowali je dla nas specjaliści z różnych dyscyplin (socjolingwistyka, językoznawstwo, socjologia, filozofia). Wynika z nich jasno, że z naukowego punktu widzenia nie ma żadnych przeszkód w uznaniu języka śląskiego
językiem regionalnym. Moje stowarzyszenie „Pro Loquela Silesiana” postuluje standaryzację języka śląskiego w oparciu o 3 główne grupy jego dialektów: północno-zachodnią (opolską), południową (cieszyńską) oraz centralną (rybnicko-gliwicką). Pozwoli to na zachowanie bogactwa jego regionalnych odmian.

Dole i niedole „godki”
MichałSmolorz
Pierwszym radykalnym posunięciem, które sprowokowało urzędniczą Polskę do poważnego zastanowienia się nad Śląskiem, była proklamacja Śląskiej narodowości. Teraz mamy na tapecie naturalną konsekwencję tej idei: próbę zdefiniowania śląskiego języka. Mając argument językowej odrębności, można skuteczniej dopominać się o swoje. Ażeby mieć język, trzeba go skodyfikować gramatycznie, fonetycznie i w piśmie, trzeba też legitymować się literaturą w tym języku. Teraz garstka zapaleńców chce wciągu kilku lat zrealizować proces, Który zwykle dokonuje się w ciągu stuleci. Właściwie wszystko przemawia przeciw. Nie mamy jednego języka i jednej wymowy, bo„cowieś to pieśń”, dziesiątki lokalnych gwar i dialektów, które różnią się wymową, znaczeniem słów i pojęć, zapożyczeniami z języków ościennych (tu z niemieckiego, tam z czeskiego, ówdzie z morawskiego). Nie mamy żadnego dobrego wzorca pisowni, do którego można by się odnieść. Wszelkie dotychczas podjęte próby literackie są kiepskie i na kilometr trącą amatorszczyzną. Twardy jest opór językoznawców. Samprof. Jan Miodek, wielki miłośnik „śląszczyzny”, z powątpiewaniem kręci głową: „Mogą mieć moi ziomkowie do mnie żal, ale konsekwentnie będę powtarzał, że jedyną literacką formą śląskiej gwary jest literacki język polski”. Gwara od dziesięcioleci wtapia się nowoczesny język polski i jest w nim mocno zasymilowana: coraz bardziej przypomina „masztalszczyznę”, czyli gwarę udawaną, codzienny polski język wymawiany z użyciem „pochylonych” głosek. I wreszcie nasz język jest bardzo, bardzo ubogi, żaden ze słowników nie oferuje więcej niż 5000słów –bo więcej po prostu nie ma. Jeśli miałby się wyraźnie różnić od polskiego, trzeba by wymyślić minimum10.000 nowych słów, które w dodatku musiałyby być spójne z już istniejącym słownictwem, tzn. umiejętnie łączyć archaiczną formę z twórczymi zapożyczeniami z języków ościennych. Kto to zrobi, a wreszcie, kto potem zechce się tego nauczyć ? Nie ma racjonalnych argumentów„ za”. A jednak irracjonalnie kibicuję temu przedsięwzięciu. Bo język jest już ostatnim z wyróżników, który może być naszą legitymacją. Nie używamy na co dzień żadnych regionalnych strojów (cepeliada z zespołów pieśni i tańca tego nie zastąpi), nie mamy własnej wyrazistej muzyki i pieśni (bo trudno uznać za takowe przywleczone z Niemiec „hajmaty”), nie dorobiliśmy się nawet jednoznacznie kojarzonej górnośląskiej architektury(to, co zostało po epoce przemysłowej, jest identyczne w całej poprzemysłowej Europie). Zatem jeśli nie będzie języka... to nie będzie Śląska. Może w tym szaleństwie jest metoda?

Ważne daty
2002 rok
W Narodowym Spisie Powszechnym ponad 56 tys. osób zadeklarowało język śląski jako domowy.
2007 rok
18 lipca Biblioteka Kongresu USA wpisała język śląski w rejestr językówświata. Został on też zarejestrowany w Międzynarodowej Organizacji Językowej, gdzie przydzielono mu kod ISO: „szl”. Odbyło się pierwsze internetowe Ogólnopolskie Dyktando Języka Śląskiego, a 6 września 23 posłów zgłosiło projekt ustawy ustanawiającej dla języka śląskiego status języka regionalnego.
2008 rok
30 czerwca – wielka konferencja poświęcona językowi śląskiemu pod patronatem wicemarszałek Senatu Krystyny Bochenek i wojewody Zygmunta Łukaszczyka i podjęcie próby kodyfikacji języka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Mieszkańców Mysłowice Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin