Forum Mieszkańców Mysłowice

take

Przyjdź na debatę!
(Dziennik.Myslowice.pl)

W środę 24 czerwca o godzinie 17.30 odbędzie się w Miejskim Centrum Kultury otwarta debata dotycząca losów miasta. Inicjatorem debaty jest prezydent Grzegorz Osyra.

Pat. Te trzy litery najlepiej opisują bieżącą sytuację polityczną w Mysłowicach. Sprawny samorząd, to ten, w którym Rada Miasta i prezydent współrządzą dla dobra mieszkańców. Sprawny samorząd to ten, w którym bez względu na barwy polityczne i osobiste ambicje, dba się o zabezpieczenie wypłat dla nauczycieli, o sprawny przebieg strategicznych inwestycji, o bezpieczne drogi i pomoc dla najuboższych. Od kilku tygodni w mysłowickich domach i zakładach pracy mówi się o regularnej, nikomu niesłużącej wojnie, którą toczą ze sobą przedstawiciele władzy uchwałodawczej i wykonawczej.

Mysłowice znów przedstawiane są na czołówkach gazet i w lokalnych programach informacyjnych, jako bananowa gmina. Nikt nie pamięta już perfekcyjnie przygotowanego World Touru i niewiele też słychać o zbliżającym się OFF Festiwalu. Zamiast tego padają ciosy wetowanych uchwał i niewybrednych epitetów. Rolą mediów, przede wszystkim miejskich, jest próba załagodzenia sporu. Przekonanie obu stron konfliktu do wspólnej debaty nad losami miasta i zakończenia sporu. Dlatego, redakcje: Życia Mysłowic, Radia Mysłowice i Internetowej Telewizji postanowiły wspólnie zorganizować debatę pod hasłem: Komu zależy na dobru miasta? Dziś nie jest istotnym pytanie: Kto zaczął te wojnę, tylko jak ją zakończyć? Ci, którzy chcą uzyskać odpowiedzi na oba pytania, powinni przyjść 24 czerwca o godzinie 17.30 do Miejskiego Centrum Kultury w Mysłowicach.

Lukeman

Szkoda, że tak późno przeczytałem o tym.
Był ktoś? Jakieś wnioski?

Nemo

Byliśmy jako członkowie Stowarzyszenia Mieszkańców Mysłowic i zadaliśmy konkretne pytania, relacja w dniu jutrzejszym.

Nemo

Wczoraj, wraz z kolegami z SMM byłem obecny na debacie na temat miasta.
Najpierw kilka słów wstępu.
Powiem szczerze, że postanowiliśmy pójść na tę debatę mimo mieszanych uczuć. Nad naszą obecnością na tej debacie długo dyskutowaliśmy na zebraniu SMM, w końcu jednak zwyciężyło, jakkolwiek to szumnie nie nazwać, to poczucie obowiązku wobec tego czym zajmujemy się w Stowarzyszeniu.

Teraz do rzeczy.
Oczywiście cała debata była nagrywana i pewnie niedługo będzie ją można obejrzeć na ITVM.
Oddam więc tylko nasze odczucia i to co zauważyliśmy w miarę chłodnym okiem.

Na pewno na wielki plus tej debaty trzeba przyznać duże zainteresowanie - było koło setki ludzi, a to jak wiecie jak na nasze miasto to sporo, jeśli chodzi o takie zgromadzenie.
Na minus należy zapisać brak obecności większości radnych, którzy byli zaproszeni na tę debatę, a jako mieszkańcy chcieliśmy poznać tez ich stanowisko.
Jak wiecie z innych relacji w debacie wzięli udział ze strony radnych Zdzisław Gubas (niezrzeszony) i Dorota Konieczny-Simela (Nowe Mysłowice), a ze strony UM, zasiedli: Ewelina Muzyk-Dzieża (sekretarz miasta), Lidia Łazarczyk (skarbnik miasta), Grzegorz Osyra (prezydent miasta), Tadeusz Chowaniak (zastępca prezydenta).
Po kilku oświadczeniach i wytoczeniu dział przez obie strony i odpowiedziach na pytania zadawane przez prowadzącego debatę redaktora Woźniczkę przyszedł czas na pytania zadawane przez publiczność.
Dodam jeszcze, że należy przyznać że wypowiedzi obu stron były wypowiadane w duchu dążenia do porozumienia.

Skorzystaliśmy więc z okazji i najpierw przekazaliśmy obu zwaśnionym stronom stanowisko chyba większości mieszkańców, którzy w tym sporze widzą tylko kalkę tego co dzieje się na szczytach władzy w kraju - w efekcie większość mieszkańców nie wie o co tak naprawdę chodzi (bo o pieniądze to oczywistość, jak można posłuchać np: w rozmowach mieszkańców na targu).
A wynik tego co wyczyniają obie strony możemy poznać już za niedługi czas, patrząc choćby po frekwencji przy urnach wyborczych.

Pytania które zadaliśmy dotyczyły i owszem teraźniejszości i przyszłości naszego miasta, cytowane były dosłownie pytania, które zadajecie na naszym forum.
Ponieważ większość z tych pytań zaświadcza o braku kontaktu z mieszkańcami, którzy mają dość billboardów, płytek CD i innymi reklamówkami, a chcą konkretnych odpowiedzi na konkretne pytania.
I powiem tak - tak jak to ocenialiśmy przed debatą, odpowiedzi były obiecujące, ale nie wnosiły nic nowego. Myślę, że wszelkie pytania, jak to zauważył kolega Take powinny zaczynać się od słowa KIEDY.
Owszem na pytanie o Trójkąt Trzech Cesarzy - dostaliśmy odpowiedź, że została przyznana dotacja, ale to już wiemy od kilku ładnych miesięcy, natomiast realizacja tych środków leży i nic się nie dzieje.
Podaliśmy przykład "kradzieży" Trójkąta przez Sosnowiec w akcji "Perły w koronie województwa śląskiego" - no cóż, odpowiedź była klasyczna, "nikt nam Trójkąta nie ukradnie", co w świetle faktów należy uznać jako bardzo inspirujące Mruga

.

Po naszych pytaniach nastąpiła odpowiedź sekretarz miasta Pani Eweliny Muzyk - Dzieży. Uzyskaliśmy zapewnienie, że na każde pytanie będzie można uzyskać odpowiedź, kierując je do UM. Później wypowiedział się znów Prezydent Osyra przytaczając swoje osiągnięcia.

Nie w tym rzecz aby coś deprecjonować, czy nie przyznawać, że nic się nie działo w mieście. Bo owszem i kanalizacja jest ważna, ale jest też ważna zaniedbanie dzielnicy Piasek czy Rymery.
Problemem jest zwrócenie uwagi na to - ILE JESZCZE W NASZYM MIEŚCIE JEST DO ZROBIENIA.
Chwalenie się osiągnięciami, kiedy większość obszarów miasta domaga się napraw, zmian, remontów i przebudów ma być motywacją do działania a nie przyczynkiem do nieustającej reklamy.

Po nas wypowiadało się jeszcze chyba siedem osób - jednak na tę liczbę tylko jeszcze dwie osoby prócz nas zadały KONKRETNE PYTANIA - pani radna z Rady Osiedla Brzęczkowice i radny z Rady Osiedla Piasek, którzy pytali o środki na rozwiązanie problemów osiedli.

Natomiast pozostałe wypowiedzi - no cóż, niektóre jednak budziły nasze (znów) mieszane uczucia, zresztą oglądając relację ocenicie je sami.

W każdym razie, debata jako taka w naszej ocenie zdała egzamin ogólny i na pewno warto ją powtarzać, jednak już o innej tematyce, chociażby temat przyszłości naszego miasta.

Tofik

Ogłoszono przetarg na udzielenie kredytu krótkoterminowego na pokrycie występującego w ciągu roku budżetowego deficytu budżetu - w kwocie 5.000.000,00 zł.

take

Do Nemo:

Hehe, wycięli Cię całkowicie w video-relacji z debaty. Czyżby za długa lista niewygodnych spraw interesujących przeciętnych mieszkańców? Lista złożona została z pytań oraz postrzeżeń mieszkańców zadanych na tym forum

kufel

O i panią z Rady Osiedla Brzęczki też wycięto, pana z Piasku też. Swoją drogą długo im zajął montaż bo ponad tydzień. Dzieci w podstawówce na informatyce zrobiłyby to w ciągu jednej lekcji.

Nemo

Odpowiem tak - specjalnie mnie to nie dziwi, jak widać wiernopoddańcze treści mają większe znaczenie, a że pochodzą z poprzedniego systemu to już inna historia.
Ogólnie to strzelanie sobie w stopę - niech błądzą dalej, a my róbmy swoje i wszystko.

aisha

Do Pana/Pani? który/a pytał/a kiedyś o ul. PCK i opowiadał/a o dziurach

lupo81

Nie wiem czym się tak chwalą.
Wyjechałem z Mysłowic w 1989 do Niemiec. Co wakacje przyjeżdżałem tu do rodziny no i nie patrzałem wtedy tak na to co się dzieje lub bardziej nie dzieje w Mysłowicach.
We wrześniu 2007 postanowiłem wrócić spowrotem do Polski do moich ukochanych Mysłowic i ku mojej niespodziance stwierdziłem że prawie nic od mojego wyjazdu się nie zmieniło.
Mieszkań jak nie ma tak nie ma. Ulice w stanie krytycznym a tylko słyszę że to i owo ma być i że jest planowane. Niestety na tych planach to chyba pozostaje.

Dziwi mnie jak mniejsze miejscowości jak Imielin lub Chełm Sląski dają sobie rade z budżetem i potrafią jeszcze zrobić coś na wygląd miasta lub wioski (jak kto woli) a w Mysłowicach tylko obiecanki cacanki i gówno (przepraszam) robią.

Nawet jak ludzie chcą pomóc to im się jeszcze podrzuca kamienie pod nogi zamiast być wdzięcznym za to.

Gość

Zgadzam się !!!! w Imielinie potrafią coś zrobić aż miło tam przejeżdząć !!
W Mysłowicach kuuuupaaaa !!!!

Aka

Tofik

[...] Jednak nie tylko scenariusz mysłowickich sesji staje się przewidywalny, ale także wydarzeń posesyjnych. W ubiegłym miesiącu, kiedy radni po raz pierwszy nie zgodzili się na kredyt, w mieście pojawił się biuletyn "Ratuszowe wieści", w którym zarzucano rajcom, że nie chcą dać pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli. Po kolejnej odmowie ukazały się billboardy o podobnej treści. Od poniedziałku w obiegu są "Mysłowice bez kłamstw". To kolejna pozycja prasowa na mysłowickim rynku. Tym razem jednak prezydent stanowczo zaprzecza, jakoby miał coś wspólnego z jej pojawieniem się. - To nie miasto zleciło jej wydanie - zapewnia. Pod tytułem podpisuje się anonimowa grupa mieszkańców. Kolejny numer swojego pisma - "Wiadomości z miasta" zapowiadają również radni.

( Monika Chruścińska - POLSKA Dziennik Zachodni )

żal... co jeszcze wymyślą żeby przekonać nas do swoich racji ?

Axel

take

nie raczej, nawet nie widzieliśmy owej gazetki. hmm nawet nas nie stać na wydanie czegoś takiego, (za 3 tys szt. jest do 2.tys zł w drukarniach). Nie tym razem. Poza tym zawsze się podpisujemy i chwalimy naszymi akcjami Jezyk

A w politykę to szkoda czasu się bawić.