Forum Mieszkańców Mysłowice

Tofik

RÓBMY SWOJE
( Grzegorz Osyra )

Po Mysłowicach swoich pięciu minut w Misji Specjalnej doczekały się Tychy. Kolejne miasto, o którym słychać wiele dobrych rzeczy i w którym PiS przegrał wybory, przedstawione zostało przez panią Anitę Gargas jako siedlisko wszelkiego zła. Na harcach dyżurnej publicystki opcji politycznej reprezentowanej przez Prawo i Sprawiedliwość cierpią mieszkańcy obrzucanych błotem miast. Każdy chce być dumny ze swojej Małej Ojczyzny, wszyscy pracujemy na jej dobry wizerunek, a tu jakaś redaktorka z Warszawy, spadek po rządach Jarosława Kaczyńskiego w telewizji, depcze tę dumę w imię czyichś interesów.

Wczoraj Mysłowice, dziś Tychy, kto jutro? Niepokornych miast, gdzie ośmielono się pogrążyć w wyborach kandydatów bliskich politycznym sympatiom zarządu TVP jest wszak sporo. Cóż z tego, że nieprofesjonalizm redaktorów telewizji, która ma ponoć misję społeczną do spełnienia, prędzej czy później zostanie osądzony, skoro wizerunek Mysłowic i Tychów już ubrudzono, a „dokonania” Gargas i jej podobnych kładą się cieniem na wiarygodności telewizji, która utrzymuje się z państwowej kasy, więc też jest (a przynajmniej powinna być) dobrem wspólnym ?. Za sensacjami Misji Specjalnej stoją często polityczni bankruci, którzy wypadli z życia publicznego, więc próbują za wszelką cenę wydostać się z politycznego niebytu i dla tego celu są gotowi poświęcić wszystko i wszystkich. Jednak jest i inny obraz rzeczywistości.

Pokazuje ją wydany ostatnio film Moja Misja, który Gazeta Wyborcza uznała za formę konkursu piękności, jaki od czasu do czasu urządzają sobie politycy. Niech i tak będzie, kwestia interpretacji. Film pokazuje jednak nie mnie, bo mnie w tym filmie nie ma, tylko miasto takie, jakie jest. Oprócz garstki frustratów mamy wielu ludzi, którzy pełną parą pracują na wizerunek miasta, którzy troszczą się o jego rozwój, którzy je rozsławiają. Takie przede wszystkim są Mysłowice, a nie – jak chcą niektórzy - zaściankowe, skłócone, zacietrzewione. To margines, nie wizytówka. Nie ma sensu poddawać się dyktatowi przegranych, trzeba robić swoje. Marek Helbin, sumienie miasta, na jakie się kreuje, ma już wyrok karny za wyłudzenie, dni pani Gargas i jej szefa Andrzeja Urbańskiego także są już policzone. Na innych także przyjdzie czas.

A w Mysłowicach dobrze się dzieje. Zakończył się OFF FESTIWAL, który znowu okazał się bardziej udany od poprzedniego. O naszym mieście pisze się dużo i dobrze. Zatem: róbmy swoje.

aaadam

Teraz czekamy na rozłożenie na "czynniki pierwsze" przez 162 kolejnego "artykułu sponsorowanego" z [ŻM] Wesoly

Dombia

Nie mom już do tego siły Bardzo wesoły

Jedynie jak mogę podsumować artykuł sponsorowany to: Za dwa tygodnie wróci Pańska kochana "mutacja tygodnika z Jaworzna" i nie będzie Pan musiał streszczać i namiętnie oglądać Misji Specjalnej Usmiech

Dombia

[link widoczny dla zalogowanych]

Proteus

Witam !

Jestem mieszkańcem Mysłowic od urodzenia a to wydarzenia miało
miejsce już kilkadziesiąt lat temu Bardzo wesoły

. Obserwuję jak zmienia się miasto
w ciągu tego okresu czasu. Niestety moim zdaniem ostatnie lata raczej nie były łaskawe dla naszego grodu. Mysłowice stały się sypialnia pobliskich Katowic, a wypadają również bardzo blado w stosunku do miast które kiedyś miały o wiele niższą pozycję jak np. Jaworzno.
Miasto jest brudne, zaniedbane a do tego ma całkowicie zatkane
arterie komunikacyjne, fatalna infrastrukturę i służbę zdrowia. Nie ma co ukrywać że choć nie jestem wiekowy to pamiętam Mysłowice o wiele lepszej kondycji, można by nawet zaryzykować stwierdzenie że miasto znajduje się w zapaści i to najgorszej od wielu lat. Nic tu nie pomoże działalność propagandowa Pana Grzegorza O. bo miasto nie staje się lepsze od kilku billboardów z prezydencką facjatą. Tak na marginesie
te zawierające informację o kanalizowaniu Mysłowic pierwszy raz po 650 latach od ich założenia są dla mnie jako dla mieszkańca miasta wręcz obraźliwe. Zresztą oglądanie mordki Grzesia przez okna samochodu czy autobusu stojącego w korku z powodu nieudolnej organizacji ruchu to też wątpliwa przyjemność. Żeby być w pełni obiektywnym muszę przyznać że coś się jednak udało naszemu światłemu ojcu miasta, do jego niewątpliwych sukcesów należy zapewne imponujący rozwój administracji miejskiej.
To ciekawe że przez ponad pół wieku w czasie kiedy miasto było ośrodkiem o wiele większym i lepiej prosperującym do jego zarządzania wystarczyła kadra mieszcząca się w budynku ratusza.
Nieudolne rządy Grzegorza O. wymagają już natomiast armii urzędników zapełniających kilka wynajmowanych budynków. Ja rozumiem strategię prezydenta bo polega ona na otaczaniu się uzależnionymi od siebie ludźmi. Cała armia wdzięcznych za opierunek urzędników-klientów i ich rodzin daje przecież pewne oparcie na przyszłość i głosy w wyborach. Tylko szkoda że pożytek dla mieszkańców miasta z tego żaden. Podziwiam Artura Rojka że ma na tyle odwagi by związać markę OFF-Festival-u z Mysłowicami, bo to figura bardzo ryzykowna. Przecież miasto wręcz odstrasza przyjezdnych i nie stanowi tak naprawdę żadnego zaplecza dla imprezy. Jeżeli do tego dodać skandalicznie głupią wypowiedz Grzesia
O. podczas transmisji w radiowej trójce z Mysłowickiego MCK-u jaka miała miejsce chyba tydzień przed festiwalem, brudną ulicę i zapaskudzoną wiatę przed ewangelickim kościołem w którym odbywał się koncert, brak zaplecza turystycznego i gastronomicznego oraz wiele innych zaniedbań. To frekwencję jaką osiągnął festiwal należy uznać jedynie za osobisty wielki sukces Artura Rojka oraz dowód determinacji fanów dobrej muzyki.
W naszym mieście musi się jeszcze wiele zmienić żeby bez żadnych kompleksów można
tutaj na stałe umiejscowić imprezę tej klasu co OFF- Festival. Wiem w mieście Osyra ma znaczną grupę zwolenników. Świadczy to o skuteczności akcji propagandowo-promocyjnych jakie prowadzi zresztą za miejskie pieniądze. Czy nie wydaje się wam żenującym pomysłem umieszczanie swojej podobizny i nazwiska na wszystkich materiałach promocyjnych i informacyjnych związanych z miastem ? Jest to chyba jedyny przypadek w kraju. Ja przynajmniej nie spotkałem się nigdzie indziej z taką formą pełnej identyfikacji miasta z osobą prezydenta.
Dla ludzi z zewnątrz to może tylko powód do pełnego politowania uśmiechu dla mnie jako obywatela Mysłowic jest to po prostu oburzające. W przyszłości proponuję zmienić kolejny raz godło miasta umieszczając tam podobiznę Grzesia. Już teraz zresztą w rozmowach ze znajomymi używam nazwy „Osyrowice” co najpełniej oddaje charakter miasta. Pragnę się też odnieść do argumentu Osyry-wielkiego budowniczego który często podawany jest przez zwolenników prezydenta. Czy tak naprawdę wiele inwestycji nie jest po prostu kontynuacją tego co zaczęli poprzednicy ? Inne natomiast to efekt działań prezydenta wynikający z ukłonu w stronę zaprzyjaźnionych firm ? Często zresztą inwestycje są prowadzone w sposób mało profesjonalny a ich cel bywa mocno dyskusyjny. Dzięki remontom skrzyżowań na ulicy Katowickiej i Oświęcimskiej
osiągnięto znaczne wydłużenie czasu dojazdu z Katowic (proponuję postawić jeszcze kilka sygnalizatorów przy wjazdach z uliczek osiedlowych bo poziom zakorkowania jest zbyt mały żeby opłacało się iść na piechotę, a to przecież będzie bardzo ekologiczne). Współczuję także ludziom którzy zamieszkają w „wyremontowanym” budynku Bauferain-u myślę że dzięki poczynionym na osuszaniu budynku oszczędnościom (mokre i przegniłe ściany zamknięto z zewnątrz izolacją i po kłopocie) niezbyt długo zaczną się borykać z grzybem, wilgocią i wynikającymi z tego chorobami płuc i alergiami. Swoją drogą sposób prowadzenia tego remontu to swoista alegoria charakteru prezydentury Grzegorza O.. z zewnątrz lukier i koloryt propagandy sukcesu a w środku.... zgnilizna.
Wymieniłem tylko dwa przykłady ale to wystarczy by oddać specyfikę działalności inwestycyjnej przezydenta.
Tym bardziej przykro że na początku dałem się zwieść sprawnej manipulacji i głosowałem na Grzesia w pierwszych wyborach.
Czego zresztą do teraz nie mogę sobie wybaczyć i uważam za tragiczną pomyłkę. W każdym razie
proszę nie reagować alergicznie i nerwowo na mój post bo wynika on z zatroskania nad losem
mojego rodzinnego miasta i ma na celu pobudzenie merytorycznej dyskusji na temat osoby Pana Grzegorza Osyry merytorycznej to znaczy opierającej się na argumentach a nie emocjach.
W moim przypadku argumenty przeważyły szalę na stronę „przeciw” i moja opinia jest jednoznaczna Grzegorz O. - szkodzi naszemu miastu, czas na zmianę.

Pozdrawiam;
Piotr

PS.

"RÓBMY SWOJE" ?
Tak ale może lepiej za swoje i u siebie panie prezydencie !
MY już podziękujemy.

Nemo

Przeczytałem z zainteresowaniem Pana post bo też mało jest takich obszernych wypowiedzi.

I jedno co mi się najpierw nasuwa to coś, co jak ujął to trafnie Ludwik Stomma należy do naszych grzechów głównych - najmniejsza wśród Słowian zdolność zachowań społecznościowych.

Odchodząc od ogółu do szczegółu - kiedyś na podobną nieco wypowiedź, która pojawiła się na forum odpowiedziałem tak:

PiCzu

Kolega Proteus napisal cala prawde....

Ja napisze tak....

... Bier sie stad chlopie bo jestes nieudacznikiem i nie chce cie w myslowicach. Jestes krolem glupich inwestycji, nie masz wizji na to miasto i zacofales je o jakies cwierc dekady. Wydales sporo pieniedzy i nie ma nic, chwalisz sie cudzymi zaslugmi a to co zrobiles to namiastka tego co miasta obok zrobily. Jednego czego bym sobie zyczyl to delegatury ĆBŚ, ABW, NIK pokoj obok Grzesia.O

Luke

Proteus, niestety ma racje. Mysłowice to naprawde miasto z ogromnym potencjałem. Najlepszy dowód to wysoka pozycja w Rankingu Forbes - http://www.zmienmce.fora.pl/administracja-i-sprawy-publiczne,6/myslowice-statystyki,145.html
Niestety el presidente to człowiek niemający chyba pojęcia o tym co robi. Pare rzeczy mu się udało, jednak o tym co zmaścił możnaby pisać bez końca! Nieliczne inwestycje były w większości realizowane z kredytów, które trzeba spłacać. Finanse już sa w fatalnym stanie a pewnie przed wyborami będzie jeszcze chciał pare rzeczy zbudować więc bez kolejnych kredytów sie nie obejdzie. Rok temu sprzedano grunty za 100mln, dzięki tym pieniądzom miasto mogło całkowicie zmienić swoje oblicze - oczywiście gdyby miało dobrego prezydenta. My mamy Osyre, więc pieniądze są przejadane i przeciętny mieszkaniec nawet nie odczuje że taka kwota została przez miasto wydana. No ale taka niegospodarność jest typowa dla Grzesia.

Dla mnie Osyra jest fenomenem pod jednym względem. Jak tak słaby prezydent może mieć tak duze poparcie wśród wyborców. Szkoda bo po jednej kadencji mozna było sie jeszcze jakoś w miare szybko podnieść, ale po dwóch będzie ciężko.

Tofik

Dłużej niz Kaczyński!
( Grzegorz Osyra )

W najskrytszych marzeniach nie oczekiwałem, że przyjdzie taki dzień, gdy najzwyczajniej w świecie "wygryzę" panującego nam prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego. Wtorek, l9 sierpnia stał się dla mnie dniem historycznym. Gospodarz kraju nad Wisłą szykował się wtedy do wieczornego orędzia w TVP. Naród wstrzymał oddech, czekając w napięciu, co też usłyszy. I może czuć się lekko rozczarowany, bo prezydent Lech Kaczyński dostał od telewizji raptem pięć minut. Tylko tyle! Kto jednak nie odszedł od telewizora nie zaprzeczy, że potyczkę na długość czasu antenowego wygrałem miażdżąco. O prezydencie Mysłowic wyemitowano materiał znacznie dłuższy, bo prawie 30 minutowy! Dziennikarze "Misji Specjalnej" pod redakcją dzielnej redaktor Anity Gargas znów nas odwiedzili, a wszystko przez płytę z filmem "Moja Misja", pokazującą prawdziwy obraz miasta, jakże odmienny od tego, który pani redaktor chciałaby widzieć. Sekundują jej: była wiceprezydent Gabriela K. oraz skądinąd znany Marek H., oboje kreujący się na sumienie miasta i obrońców moralności. Wespół z panią redaktor Gargas wykorzystają każdą okazję, by obrzucić mnie błotem, zrobić ze mnie diabła wcielonego, co o tyle pasuje do koncepcji sprzyjającej PiS telewizji, że wybory w Mysłowicach ośmielił się wygrać ktoś, kto dzięki Bogu, nie ma z tą partią nic wspólnego. Gabriela K. i Marek H. jakoś nie chwalą się przed kamerami prokuratorskimi zarzutami o wyłudzenie pieniędzy z miejskiej kasy i procesami karnymi, jakie w tych sprawach przeciwko nim się toczą. To przecież psułoby z góry założoną tezę, wypaczało kontekst. Mogłoby się nagle okazać, że Osyra obrywa po grzbiecie nie przypadkiem. Marna pociecha, że nie zostałem w tym gronie sam - cenę wygranych wyborów płaci od niedawna także prezydent Tychów. On też nie jest z PiS-u, dostał kredyt zaufania od wyborców na kolejną kadencję, więc "Misja Specjalna" musi zrobić z nim porządek. I musi się spieszyć, bo nie wiadomo, jak długo szefem TVP będzie prezes Urbański, a pani Gargas dziennikarzem tej stacji. Nad filmem "Moja Misja" nie ciąży zaś aura żadnej tajemnicy. Kto płyty nie otrzymał, niebawem będzie mógł zobaczyć film w internecie na stronie magistratu. A zwycięstwa nad prezydentem RP nie odbierze mi już nikt. Mam tylko nadzieję, że się na mnie za to nie obrazi. W końcu to nie moja wina.

Tofik

I kto tu mówi o godności ?!
( Grzegorz Osyra )

Telewizyjna reklama ma niesamowity wpływ na tzw. zachowania konsumenckie. Upraszczając - im więcej mówi się o czymś w szklanym okienku, tym większe obiekt ten budzi zainteresowanie. Po emisji programu "Misja specjalna", poświęconego filmikowi promującemu Mysłowice, zainteresowanie omawianą płytką CD wzrosło do tego stopnia, że mieszkańcy sami przychodzą do Urzędu Miasta z pytaniem gdzie ją można dostać. To dobrze chociaż chyba nie takiego efektu oczekiwali autorzy audycji, którzy już dawno przekroczyli Rubikon dziennikarskiej przyzwoitości mieszając z błotem każdego, kogo wskażą im dobrzy wujkowie z PiS. Sporo ludzi obejrzało i filmik i "Misję specjalną". Wielu, podobnie jak ja, nie może wyjść z "podziwu" nad tupetem Gabrieli K. Niedoszła pani prezydent Mysłowic pobiegła do prokuratury donosząc, że została odarta z godności. W jej ustach słowo o takim ciężarze gatunkowym brzmi dosyć dwuznacznie. O godności warto było pomyśleć wcześniej. Zanim pod adresem Gabrieli K padły zarzuty oszustwa i narażenia na straty swojego pracodawcy, czyli Urzędu Miasta. Szerzej sprawę ujmując oszukani zostali wszyscy mieszkańcy Mysłowic, bo przecież z ich podatków utrzymywany jest magistrat. Trudno też mówić o godności w przypadku Marka H., najbardziej znanego w mieście anonimowego konkubenta. Dopiero sąd wymusił na nim publiczne przyznanie się do nieformalnego związku z Gabrielą K. Gentlemani nie wstydzą się swoich kobiet.

Na całe szczęście są też na świecie kobiety z godnością i do tego tak atrakcyjne, że znajomością z nimi można pochwalić się w najlepszym towarzystwie. Mam na myśli uczestniczki World Tour Mysłowice Open 08, czyli jednego z najważniejszych na świecie turniejów w siatkówce plażowej kobiet. Przyjadą przepiękne Brazylijki, ale kciuki będziemy trzymać za nasze, nie mniej urocze dziewczyny.

Proteus

Witam !

Trochę dziwnie wygląda ten wątek na forum. Jak na mój gust to zalew postów administratora cztredzieści_4 ma raczej charakter propagandowy i nie wiele wnosi do dyskusji (właściwie to skutecznie ją rozwadnia).
Ciekawe czy inni użytkownicy podzielają moje zdanie ? Proponuję zebrać wszystkie te "złote" myśli Grzesia i wydać w skórzanej złoconej oprawie pod tytułem "Wodza wielkyego grodu naszego Grzegorza Osyry myśli zebrane".
Tytuł o długości odpowiadającej akurat wielkości ego Grzegorza O.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi na mój poprzedni post. Widzę że problem Mysłowic dostrzega wiele ludzi szkoda tylko że w sumie tak niewiele można zrobić by coś zmienić. Wiem że zaraz ktoś powie że przecież są wybory można też przerwać bierność i zacząć działać na forum publicznym. Ale czy w Polsce w tej chwili ktoś jest zdolny do słuchania i analizy argumentów. Ludzie głosują najczęściej nie za, lecz raczej przeciw komuś. Do tego każdy wietrzy zaraz jakiś podstęp lub też potencjalny interes jaki ma ktoś w takim, a nie innym rozstrzygnięciu sprawy. Czy nie dziwi nikogo że tak słaby prezydent cieszy sie jednak pewnym poparciem ? Pewnie duże znaczenie ma tu socjotechnika jaką wykorzystuje stawiając się w pozycji bezbronnej ofiary ataków która przecież chce "dobrze" tylko inni "brzydcy" psują. Taki przecież jest ton większości wypowiedzi Grzegorza O. cytowanych na tym forum. Zawsze jest ten "ktoś" kto pragnie skrzywdzić Grzesia, a powodów jest przecież mnóstwo, czyż nie ? Zasada jest prosta jak nie lubisz prezydenta pewnikiem wynika to z twoich poglądów politycznych, osobistych lub co gorsza chcesz zaszkodzić miastu (może jesteś ateistą, cyklistą, anonimowym konkubentem lub też innym strasznym dewiantem). Musi tak być bo przecież nie ma żadnych innych powodów dla których możesz nie kochać tak dobrego prezydenta. W naszym kraju kluczem do procentów w wyborach są emocje
ludzi. U nas głosuje się sercem, a nie głową. Niestety bardzo ułatwia to wszelkie manipulacje. Sami zresztą doświadczyliśmy tego na przykładzie Grzegorza O. Do tego dochodzi jeszcze silny układ towarzysko-ekonomiczny oplatający całe miasto, gdzie sam Osyra to tylko czubek góry lodowej. W tej sytuacji jestem głęboko sceptyczny i raczej pesymistycznie nastawiony co do możliwości zmian w najbliższej przyszłości. Nie wierzę też by szary obywatel miasta mógł mieć jakąś siłę sprawczą. Kiedy w grę wchodzi polityka i pieniądze ludzie i ich życie przestaje się liczyć. Mam tylko nadzieję że moje posty sprawią że ktoś znajdzie chwilę by się zatrzymać przełamać schematy i poświęcić chwilę na refleksję nad Mysłowicami - naszą małą ojczyzną.

Pozdrawiam,

ninja alex

Proteus

PiCzu